"Traktujemy wizytę polskiej reprezentacji w Kielcach bardzo poważnie, bowiem liczymy się, że jeśli we wrześniu nie można będzie w Szczecinie rozegrać kolejnego meczu eliminacji MŚ - z Irlandia Północną - to odbędzie się on na naszym stadionie" - powiedział prezes Świętokrzyskiego ZPN, Mirosław Malinowski. Do gry gotowa jest murawa, która od kilku tygodni była pieczołowicie pielęgnowana. "Trawa ciągle jest podgrzewana, a będzie jeszcze dwukrotnie skoszona, zwałowana i szczotkowana - poinformował kierownik kieleckiego obiektu, Jacek Domoradzki. - Ze zrozumieniem do potrzeb reprezentacji odniósł się trener Korony Włodzimierz Gąsior, który ograniczył w ostatnim tygodniu do minimum zajęcia zespołu na tym boisku. Dlatego nie było żadnych większych uszkodzeń murawy". Na boisku zamontowano nowe bramki, z nowoczesnymi siatkami. Spełnione też zostały sugestie stacji telewizyjnych i dokonano kolejnego pomiaru światła w niektórych miejscach boiska przy okazji korygując ustawienie części lamp. Poza tym, po trzyletniej eksploatacji stadionu, odświeżono i odmalowano szatnie, uzupełniono ich wyposażenie, przygotowano sale konferencyjne, loże VIP i sektor dla zaproszonych gości. Po ostatnim meczu ligowym w Kielcach jeszcze raz posprzątano cały obiekt, a specjalne ekipy sprawdziły system kontroli wejść dla widzów, monitoring trybun i sieć łączności, w tym połączenia internetowe dla dziennikarzy. Wciąż trwają próby nagłośnienia. Ponieważ do 11 zwiększyła się liczba flag, które muszą znajdować się na obiekcie podczas meczów międzypaństwowych, we wtorek ekipa alpinistów zawiesi je pod dachem trybun. Na trybunach w środowy wieczór zasiądzie ponad 15 tys. widzów. 10 tysięcy biletów przeznaczono dla kibiców z regionu świętokrzyskiego, resztę otrzymały kluby i związki piłkarskie w innych województwach. Zapotrzebowanie sięgało nawet 30 tys. Reprezentacja Polski, która w Kielcach ma się zameldować we wtorek w południe, zamieszka w "Leśnym Dworze", który znany jest piłkarzom z pobytu przed meczem z Armenią dwa lata temu. W strzeżonym obiekcie dla polskiej ekipy przygotowano 29 pokoi, a na Leo Beenhakkera czeka specjalny apartament. Goście z San Marino wybrali hotel "Qubus" w centrum miasta, natomiast sędziowie i delegaci FIFA mieszkać będą w hotelu "Kongresowym".