Faworytem spotkania w Krakowie są Polacy, ale trener biało-czerwonych przestrzega przed zbytnim optymizmem. "Każdemu przeciwnikowi należy się szacunek. Atutem naszych rywali są warunki fizyczne. Zespół ten jest też dobrze zorganizowany na boisku" - powiedział polski szkoleniowiec podczas środowej konferencji prasowej. Jak przyznał, nie będzie mógł w czwartek skorzystać z usług Pawła Wszołka. Zawodnik ten wyjechał ze zgrupowania ze względu na uraz. Biało-czerwoni grają podczas tych eliminacji w grupie siódmej. Ich rywalami są drużyny Grecji, Malty, Turcji i Szwecji. "Moim zdaniem trafiliśmy do wyrównanej grupy. Przyjdzie nam się zmierzyć z dobrymi zespołami i włączam w to też Maltę" - dodał Dorna. Trener Maltańczyków Ray Farrugia nie szczędził dobrych słów pod adresem Polski: "Jestem mile zaskoczony tym, jak tutaj traktuje się naszą reprezentację. Jedyne co nas zawiodło, to pogoda. Teraz u nas jest ona zupełnie inna". Poinformował, że jego żona jest Polką: "Powiedziała mi, że jeśli wygram, to nie mam po co wracać do domu". Jak dodał już poważniej, uważa, że futbol jest sportem nieprzewidywalnym i liczy, iż jego drużyna sprawi niespodziankę. Polska reprezentacja U-21 pierwszy mecz eliminacyjny do mistrzostw Europy rozegra z Maltą w czwartek o godz. 20.45. Uczestnicy turnieju finałowego ME w 2015 r. powalczą w nim nie tylko medale, ale także o przepustki na igrzyska olimpijskie w Rio de Janeiro.