Naszą siłą może być tylko ambitna, kolektywna gra. Szczególnie teraz, gdy doskwiera nam plaga kontuzji - dodał Engel. - Cóż, urazy popsuły nam szyki. W obronie zabraknie kontuzjowanych Tomka Wałdocha i Jacka Bąka. Formację defensywną musimy więc budować w zasadzie od podstaw. Również uraz Radka Kałużnego, który doskonale uzupełniał się z Piotrem Świerczewskim, rozbił nam dobrze funkcjonującą linię pomocy. Natomiast nieco lepiej przedstawia się sprawa Andrzeja Juskowiaka. Rozmawiałem z nim i wbrew pierwszym diagnozom jest szansa, że wyleczy naderwane ścięgno w ciągu dwóch tygodni. W meczu ze Szwajcarią będziemy testować ustawienia, z których skorzystamy w meczu z Norwegią. Absolutnie nie ma mowy o żadnej zasłonie dymnej. Skład podam dopiero dziś późnym wieczorem.