W spotkaniu rozgrywanym we Wrocławiu Glik potwierdził, że jest najlepszym stoperem Polaków. Czyścił w defensywie, a niewiele brakowało, by zdobył kolejnego gola po rzucie rożnym. - Nasza drużyna się dociera. Mecz można ocenić jako pozytywny. Przeprowadziliśmy wiele składnych akcji, wypracowaliśmy sporo dobrych sytuacji, ale bramkarz Szwajcarów dobrze interweniował - ocenił Glik. - W przerwie trener Nawałka powiedział nam, abyśmy dalej grali to, co w pierwszej połowie - dodał. - Właściwie w każdej przerwie trener mówi nam to samo. Nie wiem, dlaczego tak się dzieje, że w drugich połowach wyglądamy lepiej - mówił polski piłkarz. - Może jesteśmy na tyle dobrze przygotowani fizycznie, że rywale nie wytrzymują i błyszczymy na ich tle? - zastanawiał się obrońca "Biało-czerwonych" i AC Torino. Kamil dodał, że z całego meczu reprezentacja Polski może być zadowolona. Z Wrocławia Michał Białoński