Dedykuję to zwycięstwo zmarłemu przed spotkaniem mojemu przyjacielowi trenerowi Jerzemu Wyrobkowi. Cieszymy się, 5-0 to wynik satysfakcjonujący. Spotkanie miało różne fazy, początek był bardzo dobry, później uspokoiliśmy grę. W drugiej połowie było podobnie, ale summa summarum był to niezły mecz. Nie sądzę, aby to spotkanie nie mogło dać odpowiedzi na kilka pytań tylko dlatego, że rywal był niezbyt wymagający. Oczywiście pojedynków nie będziemy oceniać, gdyż w starciu z innym rywalem mogłyby być przegrane, ale zachowania, nawyki, sposób poruszania zawodników jak najbardziej możemy ocenić i wyciągnąć z tego wnioski. Bartek Salamon rozegrał poprawny mecz. Kibice gwizdali, gdy wpuszczałem Wasilewskiego. Wiem, że ta zmiana mogła się im wydać dziwna, ale Bartek Salamon zgłaszał niedyspozycję, a poza tym Marcin wstąpił przy okazji do klubu wybitnego reprezentanta Polski. Nie może decydować jeden mecz lepszy czy gorszy, na tym czy się kogoś szanuje. Trzeba patrzyć na całą drogę Marcina, na straszną kontuzję, jaką przeszedł, na sposób, w jaki się po niej pozbierał. Czasami o takich sytuacjach szybko zapominamy. W końcówce Kamilowi Grosickiemu brakło sił, w klubie nie gra pełnych meczów, więc złapała go zadyszka. 15 minut przed meczem cała drużyna się rozgrzewała. Kuba Błaszczykowski naciągnął sobie mięsień przywodziciela prawej nogi. I to uniemożliwiło jego występ. Dlaczego nie zagrał Obraniak? - Nie ma co wyjaśniać, podjąłem decyzję, że tak ustawiamy zespół. Żadnych podtekstów proszę się tu nie doszukiwać - odpowiedział trener Fornalik. Notował na Stadionie Narodowym Michał Białoński