Wstępne zainteresowane organizacją ME 2020 zgłosiły 32 kraje. W środę z ubiegania się o współorganizację ME zrezygnował Polski Związek Piłki Nożnej (chodziło o Warszawę i Chorzów). Prezes Zbigniew Boniek, po naradzie z zarządem futbolowej centrali, ogłosił, że "szanse na otrzymanie tej imprezy byłyby niewielkie". Jak podała UEFA, aplikację do piątkowego wieczora (był to ostateczny termin na składanie wniosków) przesłały Azerbejdżan, Białoruś, Belgia, Bułgaria, Dania, Anglia, Macedonia, Niemcy, Węgry, Izrael, Włochy, Holandia, Irlandia, Rumunia, Rosja, Szkocja, Hiszpania, Szwecja oraz Walia. - Jesteśmy bardzo zadowoleni z tego, że zgłosiło się tyle krajów. Chcemy by wielu fanów, także tych z małych państw, miało szansę na uczestniczenie w wielkim futbolowym święcie - powiedział szef UEFA Michel Platini. Poza Polską wycofały się w ostatnich dniach: Czechy, Portugalia, Chorwacja, Szwajcaria, Turcja, Finlandia, Francja, Grecja, Serbia, Ukraina, Armenia i Kazachstan. Zgodnie z zamiarem UEFA impreza w 2020 roku, z okazji 60. rocznicy rozegrania pierwszych mistrzostw Starego Kontynentu, ma się odbyć na boiskach 13 europejskich państw. Jedno z nich będzie gospodarzem spotkań półfinałowych i finału. Ostateczna decyzja, gdzie zostaną rozegrane mistrzostwa Europy 2020 zostanie podjęta 19 września w Genewie. Polska była gospodarzem Euro, wspólnie z Ukrainą, przed dwoma laty.