Stadion Cracovii był prawdziwą twierdzą drużyny Marcina Dorny, która wygrała na nim wszystkie mecze w eliminacjach. Teraz musi czekać prawie rok, aby je zakończyć wyjazdowym spotkaniem z Grecją. Bohaterem w ekipie gospodarzy został Arkadiusz Milik, który zdobył wszystkie bramki dla naszego zespołu. W 12. minucie "Biało-czerwoni" stanęli przed świetną okazją. Po wymianie piłki na jeden kontakt pomiędzy Milikiem i Piotrem Zielińskim, ten pierwszy znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem, ale strzelił ponad poprzeczką. Dwie minuty później zrobiło się niebezpiecznie pod naszą bramką. Dimitris Diamantakos gonił uciekającą piłkę i z impetem wpadł na interweniującego Jakuba Szumskiego. Zrobiło się małe zamieszanie, na szczęście polskiemu bramkarzowi nic się nie stało, a Grek został ukarany żółtą kartką. W 18. minucie goście wyprowadzili groźną kontrę. Zza pola karnego strzelał Giannis Gianniotas, piłka po rykoszecie nie sprawiła jednak zbyt wiele problemów Szumskiemu, który piąstkował piłkę. Grecy atakowali częściej lewą flanką, gdzie aktywny był Gianniotas, który jeszcze raz spróbował zaskoczyć polskiego bramkarza, a potem Dimitris Kolovos, ale Szumski był na posterunku. W 26. minucie prostopadłym podaniem popisał się Michał Chrapek, ale w ostatniej chwili szarżującego Milika uprzedził Sokratis Dioudis. Bramkarz rywali zabrał mu piłkę spod nóg, a potem zaasekurował go jeszcze jeden z obrońców. 10 minut później Diamantakos uciekł na lewej stronie Rafałowi Janickiemu, dośrodkował w pole karne, ale podanie przecięli nasi stoperzy. Polacy grali zrywami. W 39. minucie strzelili nawet gola, ale sędzia uznał, że walczący o górną piłkę Bartłomiej Pawłowski sfaulował rywala. Tuż przed przerwą gospodarze mieli jeszcze rzut wolny. Strzelał Dominik Furman, ale nad poprzeczką. W 50. minucie lewą stroną przedarł się Paweł Wszołek, dośrodkował do Pawłowskiego, który próbował piętą zdobyć bramkę, ale został zablokowany i mógł tylko z niedowierzaniem złapać się za głowę. Po godzinie gry Grecy wykonywali rzut rożny, "Biało-czerwoni" wychodzili z kontratakiem mając przewagę liczebną, ale Wszołek przewrócił się przyjmując piłkę. Minutę później Polacy poderwali z miejsc kibiców na stadionie Cracovii. Piłkę przed bramkę wstrzelił Janicki, a z bliska do siatki wpakował ją Milik. Grecy chcieli natychmiast odpowiedzieć. Do ataku ruszył prawy obrońca Stelios Kitsiou, ale jego strzał był niecelny. W 69. minucie akcję przeprowadził Kolovos, podał do Gianniotasa, który w polu karnym minął dwóch obrońców, jednak jego strzał był zza słaby, by zaskoczyć Szumskiego. Kwadrans przed końcem podopieczni Dorny powinni podwyższyć prowadzenie. Z rzutu wolnego dośrodkował Furman, "główkował" Milik, ale piłka trafiła w poprzeczkę. Trzy minuty później napastnik niemieckiego Augsburga miał już więcej szczęścia. Z dystansu uderzył wprowadzony przed chwilą Mateusz Lewandowski, Dioudis zdołał tylko sparować piłkę, przy której pierwszy był Milik i posłał ją do siatki. Wydawało się, że zwycięstwo mamy w "kieszeni". W 84. minucie rezerwowy Nikos Karelis przymierzył jednak z narożnika pola karnego nie dając szans Szumskiemu na skuteczną interwencję. Pięć minut później w polu karnym przedzierał się Karelis i sędzia Witalij Mieszkow z Rosji uznał, że został sfaulowany. Nasi zawodnicy mocno protestowali, ale na nic to się zdało. Do "jedenastki" podszedł Giannis Potouridis, jednak kapitan nie wytrzymał nerwowo i przestrzelił! Grecy rzucili się do ataku, a "Biało-czerwoni" skutecznie ich skontrowali. W piątej minucie doliczonego czasu gry swojego trzeciego gola w tym meczu strzałem zza pola karnego uzyskał Milik. Napastnik "Orłów" tym samy powtórzył wyczyn sprzed kilku dni, kiedy na Malcie też "ustrzelił" hat-tricka. Do zakończenia eliminacji Polakom pozostał tylko jeden mecz. 9 września 2014 roku zagrają na wyjeździe z Grecją. Reprezentację Hellady, podobnie jak Turków i Szwedów, którzy mogą teoretycznie jeszcze wyprzedzić "Biało-czerwonych", w przyszłym roku czekają po trzy spotkania. Awans do fazy play off wywalczą mistrzowie 10 grup, a także cztery drużyny z największą liczbą punktów z drugich miejsc. Te 14 zespołów utworzy siedem par, a ich zwycięzcy (plus gospodarz) zagrają w turnieju finałowym ME. Udział w nim (w 2015 roku) jest warunkiem niezbędnym, aby myśleć o zakwalifikowaniu się na igrzyska w Rio de Janeiro rok później. Europę reprezentować będą w Brazylii tylko trzy zespoły. Polska - Grecja 3-1 (0-0) Bramki: Milik (61., 78., 90.+5) - Karelis (84.). Polska: Szumski - Janicki, Golla, Kamiński, Dziwniel - Chrapek (90.+3 Dąbrowski), Furman - Wszołek, Zieliński (86. Wolski), Pawłowski (77. Lewandowski) - Milik. Grecja: Dioudis - Kitsiou, Triantafyllopoulos, Bougaidis, Potouridis - Lagos - Mavrias, Bouchalakis (84. Siopis), Kolovos (78. Karelis), Gianniotas - Diamantakos(75. Vellios). Sędziował Witalij Mieszkow (Rosja). Żółte kartki: Zieliński, Furman, Janicki - Diamantakos, Mavrias, Bougaidis. Widzów: 9128. Tabela grupy 7: W kolejności: nazwa drużyny, liczba rozegranych meczów, zwycięstwa, remisy, porażki, bilans bramkowy, punkty 1. Polska 7 5 0 2 16-7 15 2. Turcja 5 3 1 1 9-5 10 3. Grecja 5 3 0 2 15-5 9 4. Szwecja 5 2 1 2 11-10 7 5. Malta 6 0 0 6 1-25 0 Mecze w 2014 roku: 5 marca Grecja - Turcja Malta - Szwecja 5 września Szwecja - Grecja Malta - Turcja 9 września Grecja - Polska Szwecja - Turcja