23-letni obrońca Atalanty Bergamo zaliczył asystę przy pierwszej bramce. To po jego podaniu, wcześniej wykorzystał błąd łotewskiego obrońcy przejmując piłkę, Robert Lewandowski mógł wyskoczyć do główki i zdobyć długo oczekiwanego gola. Reca po meczu opowiadał, że wszystko było pod kontrolą, widział nadbiegającego Lewandowskiego i stojącego w dogodnej pozycji tuż za napastnikiem Bayernu Monachium Krzysztofa Piątka. Asysta sprawiła, że były piłkarz Wisły Płock, a szczególnie selekcjoner Jerzy Brzęczek miał alibi. Reca w tym sezonie zagrał w klubie w czterech spotkaniach, przez zaledwie 114 minut. Już samo powołanie na mecze eliminacji mistrzostw Europy wzbudziło kontrowersje. Wystawienie na mecz z Łotwą tylko podgrzało atmosferę. Oliwy do ognia dodał w studiu TVP Maciej Szczęsny. Były bramkarz reprezentacji zasugerował, że po rozegraniu przez Recę pięciu meczów w kadrze, Wisła Płock, którą prowadził przed pracą w kadrze Brzęczek, dostanie od Atalanty bonus w wysokości 500 tys. euro. Po meczu - w rozmowach z dziennikarzami - Reca zaprzeczył temu i nie chciał się na ten temat wypowiadać. W poniedziałek rano wypowiedział się za to prezes PZPN Zbigniew Boniek, który na Twitterze jednoznacznie uciął spekulacje. Na temat meczu Reca był rozmowny. - Na początku mieliśmy dużo strat, ale z czasem wyglądało to lepiej. Jesteśmy bardzo zadowoleni z tego wyniku, bo rozegraliśmy drugi mecz w ciągu trzech dni. Mieliśmy mało czasu na zgranie się. Ale czasami na naszej stronie z Kamilem stwarzaliśmy dobre sytuacje - opowiadał. - Cieszę się że mogłem pomóc drużynie i czuję wielką satysfakcję, że Robert Lewandowski strzelił gola po moim podaniu - dodał. Reca wraca teraz do Włoch, do Bergamo. Czy liczy na to, że wreszcie będzie grał? - Ciężko pracuję na treningach, chciałbym wrócić do zespołu. Bardzo się cieszę, że spełniłem marzenie i gram w kadrze - powiedział obrońca reprezentacji. Piłkarz Atalanty jest dowodem na kontrowersyjną strategię Jerzego Brzęczka. Selekcjoner obdarza ogromnym zaufaniem niektórych piłkarzy, mimo że ci nie grają w klubach. Jesienią tak było z Jakubem Błaszczykowskim i Janem Bednarkiem. Teraz podobnie dzieje się z Recą. Asysta w meczu z Łotwą przy bramce Lewandowskiego usprawiedliwia wystawienie tego obrońcy, ale przedmeczowy kontekst budzi niesmak. Z PGE Narodowego Olgierd Kwiatkowski Wyniki, terminarz i tabela "polskiej" grupy eliminacji Euro 2020