W kadrze na marcowe spotkania znaleźli się m.in. po raz pierwszy Szymon Żurkowski, a także wracający do reprezentacji Michał Pazdan. Jest także inny debiutant Robert Gumny, niegrający we Włoszech Arkadiusz Reca czy doświadczony Jakub Błaszczykowski. - Jurek Brzęczek postawił na tych zawodników, których zna i do których ma zaufanie. Nie ma tutaj zaskoczenia - mówi Hubert Kostka, który jako zawodnik Górnika po tytuł sięgał osiem razy, a jako trener był mistrzem z Szombierkami, a potem dwukrotnie z zabrzanami. Współpracował z selekcjonerami kadry narodowej. Kostka mówi dalej. - Co do Szymona Żurkowskiego, to tak naprawdę w reprezentacji powinien być od dwóch lat. Mówimy o nim, że to wielki talent, a wcześniej nie dostał możliwości gry w narodowych barwach. Czy da radę zagrać? Dopóki się nie postawi na chłopaka, to trudno powiedzieć. Tak było z każdym z nas, który grał w reprezentacji, ale jak podkreślam, to jeden z naszych największych talentów. Osobiście uważam, że dawno powinien grać, powinien był jechać na mistrzostwa świata, tak się jednak nie stało. Ma serce do biegania, a przede wszystkim umiejętności. Co do Recy, to jest to zawodnik, którego trener kadry dobrze zna z pracy w Wiśle Płock. Zna jego wartość, umiejętności. Dopóki się nie dochowamy lepszych zawodników, dopóty będą grali ci, którzy w kadrze byli sprawdzeni wcześniej. Podobnie sytuacja ma się z Jakubem Błaszczykowskim, który od 10 lat prezentuje równy poziom. Grał w kadrze, kiedy w klubie praktycznie nie występował. To równo grający zawodnik, który nie schodzi poniżej pewnego poziomu. Uważam, że gdyby nie został powołany, to byłby to błąd - podkreśla Hubert Kostka. Zgrupowanie reprezentacji Polski przed meczami z Austrią i Łotwą rozpoczyna się w poniedziałek. Naszym pierwszym rywalem w eliminacjach Euro 2020 będzie we Wiedniu Austria. Ten mecz w czwartek 21 marca. Trzy dni później gramy w Warszawie z Łotwą. Kolejne mecze w czerwcu. Wtedy zmierzymy się z Macedonią na wyjeździe i z Izraelem u siebie. Michał Zichlarz