- Spodziewaliśmy się, że nie będzie łatwo, zwłaszcza, że ostatnia seria meczów bez wygranej siedziała nam w głowie. Otworzyliśmy nowy rozdział, wiedzieliśmy, że tym meczem mogliśmy zrobić pierwszy krok - ocenił po meczu występ kadry Lewandowski na antenie TVP. Napastnik Bayernu przyznał, że pierwsza połowa w wykonaniu Polaków nie była najlepsza, ale w drugiej było znacznie lepiej. - W drugiej połowie zaczęliśmy stwarzać sytuacje. Patrząc na cały przekrój eliminacji będzie dla nas wyzwaniem, by grać dwa równe mecze. Mam nadzieję, że mentalnie przygotujemy się na drugi mecz odpowiednio - zapowiedział przed niedzielnym meczem z Łotwą.- Austriacy chcieli walczyć, w pierwszej połowie zabrakło nam ostatniego podania, w drugiej po bramce mieliśmy kolejną sytuację, szkoda, że jej nie wykorzystaliśmy, wtedy końcówka byłaby łatwiejsza - opowiadał Lewandowski o sytuacji, w której dzięki jego podaniu Piątek znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem. Lewandowski został zapytany o to, jak współpracowało mu się z napastnikiem Milanu. - Trudno porównywać go z Arkiem Milikiem, grał w innym okresie meczu, ale dobrze współpracowało się z Krzysiem, stworzyliśmy fajną sytuację. Najważniejsze jest dobro drużyny, cieszymy się z tego, że strzelił gola i że cała drużyna zagrała konsekwentnie w defensywie - ocenił kapitan kadry.- Na pewno ta wygrana nas nakręci. Musimy wrócić na zwycięską ścieżkę, to dobry początek - zapowiedział "Lewy".