Piątek wszedł z ławki i zdobył zwycięską bramkę. Miał też jeszcze jedną okazję do zdobycia gola, ale minimalnie spudłował. - Krzysiek dał świetną zmianę. To fenomen, przecież miał jeszcze jedną sytuację, a wcześniej dograł mi z pierwszej piłki... Cieszę się, że mamy kolejnego świetnego napastnika, który zapewnił nam zwycięstwo - przyznał Grosicki. Dzięki wygranej Polacy wskoczyli na autostradę, który prowadzi do Euro 2020. Austriacy teoretycznie są bowiem najtrudniejszym rywalem, tymczasem udało się go pokonać i to na wyjeździe. - Potrzebowaliśmy tego zwycięstwa dla pewności siebie. Dla nas, dla naszych kibiców. Chcieliśmy, żeby wszystko wróciło do normy. Aby wszyscy wierzyli w reprezentację, po tych wszystkich nieudanych spotkaniach. Zaczyna się nowy etap - nowy trener, nowa reprezentacja, sporo nowych zawodników - wylicza Grosicki. Pomocnik Hull City spotkanie zaczął niemrawo, ale z czasem się rozkręcał i w drugiej połowie napsuł sporo krwi austriackim obrońcom. - Wybiegałem ten mecz i nie mogę się doczekać następnego. Teraz czas na Stadion Narodowy [w niedzielę Polacy zmierzą się tam z Łotwą - red.], nasi kibice i same dobre wspomnienia. Cieszę się, że znów tam zagramy - podkreśla. Z Wiednia PJ Zobacz terminarz i wyniki polskiej grupy el. Euro 2020