W pierwszej połowie Austriacy mieli kilka bardzo dobrych okazji do strzelenia gola, ale świetnie spisywał się Wojciech Szczęsny. - Rywale w pierwszej połowie oddali jeden strzał z dystansu. My przez pierwsze 20-25 minut graliśmy bardzo dobrze. Potem było zbyt dużo niedokładności w grze do przodu. W pierwszej części gry kontrolowaliśmy sytuację. Potem musieliśmy skorygować plan - stwierdził selekcjoner reprezentacji Austrii. Kluczowe dla wyników spotkania okazało się wejście Krzysztofa Piątka, który w 59. minucie zastąpił kontuzjowanego Piotra Zielińskiego. Napastnik AC Milan potrzebował zaledwie 10 minut, żeby wpisać się na listę strzelców. Ten gol dał "Biało-Czerwonych" cenne zwycięstwo w Wiedniu. - Omówiliśmy kilka sytuacji w przerwie, a w drugiej połowie wcieliliśmy to w życie. Niestety, nie zachowaliśmy czujności przy stałym fragmencie gry, co było naszym założeniem - podkreślił Foda. Gospodarze rzucili się do ataku i w 89. minucie mogli doprowadzić do remisu. Rezerwowy Marc Janko spudłował jednak z trzech metrów. - Normalnie Marc zdobywa gole w takich sytuacjach. Ale trzeba mu oddać, że zawsze nas wspiera, więc nie ma powodu, by trzymać zwieszoną głowę - zaznaczył trener Austriaków. W niedzielę odbędzie się druga seria gier w grupie D. Austria zmierzy się na wyjeździe z Izraelem, a Polska podejmie Łotwę na Stadionie Narodowym w Warszawie. Wyniki, terminarz i tabela "polskiej" grupy eliminacji Euro 2020