- Zamknęliśmy już tę sprawę z trenerem jakiś czas temu, rozmawiałem z nim długo przez telefon o tym co wydarzyło się we Lwowie i go przeprosiłem. Na zgrupowaniu już nie była poruszana ta kwestia. Bardzo żałuję, że coś takiego w ogóle miało miejsce, ale niepotrzebnie tak tę sprawę rozdmuchano, poza tym w mediach pojawiało się wiele kłamstw na ten temat - stwierdził. Dudka skomentował swoją obecną sytuację w Auxerre i kadrze. - Ciężko jest zawodnikowi który wyjeżdża z ligi polskiej do Francji. Potrzeba trochę czasu aby się zaaklimatyzować i przyzwyczaić się do nowych realiów - przyznał były gracz Wisły Kraków. - Bardzo się cieszę że powróciłem do kadry po tej przerwie, fajnie jest wrócić do Polski, aż chce się grać w piłkę. A to że jestem przerzucany pomiędzy pomocą, a obroną nie ma dla mnie żadnego znaczenia, dostosuje się. Chociaż jeżeli trener by mnie zapytał wprost gdzie wolę zagrać odpowiedziałbym, że jako defensywny pomocnik - dodał. Dudka ocenił również naszych najbliższych rywali, Czechów. - To zespół który ma zawodników występujących w najlepszych ligach Europy, dobrze sobie radzący w meczach z czołowymi reprezentacjami na świecie. Jeżeli chcemy awansować na pewno nie możemy sobie pozwolić na porażkę - zakończył gracz Auxerre.