Perquis wyszedł w wyjściowym składzie gospodarzy na spotkanie rewanżowe 1/8 finału LE z FC Sevilla, które zakończyło się wynikiem 0-2 (o awansie gości przesądziły karne wygrane 4-3). Polski defensor opuścił murawę już w 15. minucie z grymasem na twarzy. Chwilę wcześniej, nieatakowany przez nikogo upadł i zaraz poprosił o zmianę. Piątkowe badania potwierdziły uszkodzenie włókna w mięśniu dwugłowym uda. 29-letni piłkarz nie ma szczęścia w sprawach zdrowotnych. Na początku listopada przeszedł operację złamanej w dwóch miejscach szczęki i przez pewien czas był wyłączony z tego powodu z gry. W styczniu trafił do szpitala z powodu problemów z nerkami.