Były napastnik reprezentacji Polski Sylwester Czereszewski uważa, że po losowaniu eliminacji piłkarskich mistrzostw świata 2018 w Rosji jesteśmy faworytem w grupie. "Duńczycy i Rumuni prezentują zbliżony poziom, ich pokonanie jest w naszym zasięgu" - ocenił. Czereszewski uważa, że losowanie było szczęśliwe dla Polaków. "Ktoś może powiedzieć, że w eliminacjach do MŚ nie ma łatwych grup, ale jak mamy Rumunię z pierwszego koszyka i z drugiego Danię, to chyba lepszych wyników losowania nie można było wymarzyć. Obie te drużyny prezentują poziom zbliżony do naszego. Pokonanie ich jest w naszym zasięgu. Uważam, że na dzisiaj jesteśmy nawet lekkim faworytem w tej grupie" - powiedział. Polscy piłkarze znaleźli się w grupie E z Rumunią, Danią, Czarnogórą, Armenią i Kazachstanem. Były reprezentacyjny napastnik zastrzegł, że jest oczywiście za wcześnie, żeby kibice otwierali szampany. Jak mówił, wywalczenie awansu do udziału w mundialu będzie wymagało od naszej reprezentacji wysiłku. "Grupa jest dość łatwa, ale jednak nie ma co ukrywać, że nie jesteśmy jeszcze zespołem tak klasowym, jak Francja, Włochy czy Hiszpania" - stwierdził. Czereszewski nie podziela opinii, że lepiej, gdyby Polacy wylosowali mocniejszych przeciwników, bo wtedy spotkania byłyby ciekawsze dla kibiców. Dlatego - jak mówił - nie żałuje, że w tych eliminacjach nie trafiliśmy np. na Niemcy. "Cel jest taki, żeby zagrać na MŚ. Liczy się awans. Efekt jest najważniejszy, nawet jeśli osiągniemy go kosztem tego, że mecze w eliminacjach będą nudne jak flaki z olejem" - przekonywał. Dodał, że wierzy w awans do finałowego turnieju MŚ w 2018 roku. Jego zdaniem, drużyna trenera Adama Nawałki jest młoda, a wyniki w eliminacjach do mistrzostw Europy są dowodem, że idzie w dobrym kierunku. "Mogliby być jednak lepsi dublerzy, bo gdyby odpadł Lewandowski, Krychowiak czy ktoś z obrony, mielibyśmy problem" - zauważył. W jego ocenie najmocniejszą stroną naszej kadry jest to, że piłkarze tworzą kolektyw. "Wiadomo, że Lewandowski to indywidualność, ale jest on graczem uzależnionym od podań. Potrzebuje wsparcia kolegów. Jak dwóch, trzech zawodników zagra słabo, to bywa ciężko, bo jest praktycznie osamotniony w ataku" - zauważył. Przyznał też, że trenera Nawałkę ceni przede wszystkim za grę dwoma napastnikami, co różni go od większości poprzednich selekcjonerów naszej kadry. "Za trenera Smudy czy Fornalika graliśmy jednym napastnikiem, bez wsparcia i wiadomo, jak to wyglądało" - powiedział. 44-letni Czereszewski jest b. napastnikiem Stomilu Olsztyn, Legii Warszawa, Górnika Łęczna i Odry Wodzisław. W reprezentacji Polski rozegrał 23 mecze i strzelił cztery bramki. Czynną karierę piłkarską zakończył w 2006 roku, w ostatnich latach był grającym trenerem w klubach A klasy i IV ligi. Od ośmiu lat prowadzi w Olsztynie szkółkę piłkarską dla młodzieży.