Kucharski z Majdanem lansują taką wizję polskiej piłki, w której obecnemu prezesowi - Zbigniewowi Bońkowi nic się nie udało, poza ułożeniem reprezentacji Polski. W wizji tej szkolenie leży, stadiony się sypią, grasują na nich bandy chuliganów, a piłka klubowa w lepszym stanie jest nawet na Słowacji i Białorusi. To już drugi brutalny atak Kucharskiego i Majdana na Bońka, po donosie do ministra sportu na to, że Zibi nie powinien być dopuszczony do wyborów, bo nie mieszka w Polsce, rzekomo nie płaci tu podatków i reklamuje internetowych bukmacherów.Oto komunikat, jaki rozesłał do mediów sztab wyborczy Wojciechowskiego: "Ostatnie sukcesy reprezentacji narodowej i indywidualne osiągnięcia polskich piłkarzy w zachodnich klubach to fasada, za którą PZPN chowa problemy toczące polski futbol. Prezes PZPN nie podejmuje na ten temat publicznej debaty, warto więc by wszyscy kibice poznali pełny obraz polskiego futbolu.Kandydujący na urząd prezesa PZPN Józef Wojciechowski od początku kampanii stara się wywołać dyskusję o stanie polskiej piłki, zwłaszcza klubowej. Sugestywny spot, który przygotował jego sztab, pokazujący rzeczywiste, niestety dramatyczne oblicze polskiej piłki, może wprowadzić dyskusję na ten temat na nowe tory.- To nie photoshop, to prawdziwy obraz polskiej piłki. Zdjęcia powstały tydzień temu, na stadionach, w klubach i w ośrodkach, które istnieją naprawdę - mówi Radosław Majdan, członek komitetu Józefa Wojciechowskiego. - W ciągu ostatnich czterech lat aż 15 klubów upadło lub znalazło się na skraju bankructwa, szkolenie młodzieży leży, PZPN zarabia na szkoleniu trenerów zamiast dbać o ich rozwój. Boniek nie może dłużej udawać, że nie ponosi za to odpowiedzialności - dodaje Radosław Majdan.Opinię tę potwierdza Cezary Kucharski, który wskazuje, że w czasie ostatniej kadencji władze związku nie zajęły się najważniejszymi problemami polskiej piłki. - Nie można się zasłaniać jedynie reprezentacją. PZPN jest odpowiedzialny za całą polską piłkę. Łatwo się ogrzewać przy sukcesach kadry, trudniej zabrać się za prawdziwe problemy jak choćby kwestia chuligaństwa stadionowego. Zbigniew Boniek nie miał innego pomysłu niż tylko polityka "nie tak się umawialiśmy", jak było na finale ostatniego Pucharu Polski. Z jakim skutkiem, wszyscy widzieliśmy - uważa Kucharski. Jego zdaniem PZPN zostawił kluby same z tym problemem. - Obowiązkiem Bońka i jego ekipy było lobbować w tej sprawie. Z taką pozycją i z takim nazwiskiem nic nie zdziałał w tej kwestii - przekonuje Cezary Kucharski.Intencją autorów filmu jest uświadomienie, że problemy polskiej piłki są bardzo realne i wymagają konsekwentnych działań i determinacji. Tej niestety brakuje obecnym władzom związku, które spoczęły na laurach reprezentacji. Dlatego czas na nowe otwarcie." Czekamy, aż poplecznicy JW oskarżą Bońka o to, że spowodował zadłużenie klubów i przyczynił się do burd pseudokibiców Legii m.in. na ulicach Madrytu.