- Zwycięstwo cieszy, ale nie mamy obsesji wyniku. Naszym głównym celem jest teraz przygotowanie na odpowiednim poziomie 23 piłkarzy, którzy pojadą na mistrzostwa Europy - powiedział po wygranym 1:0 meczu towarzyskim z Albanią trener piłkarskiej reprezentacji Polski Leo Beenhakkera. - Próbowaliśmy kontrolować grę, rozpoczynać poczynania obronne już w środku pola i z tych elementów można być dość zadowolonym. Za dużo nie mogłem wymagać od piłkarzy, bo widać było po nich zmęczenie ostatnimi treningami. Od jutra będziemy już jednak trenować inaczej, lżej i mam nadzieję, że już w niedzielę w meczu z Danią czuć się będą lepiej - dodał. - Zwycięstwo cieszy, ale, co podkreślam po raz kolejny, nie mamy obsesji wyniku. Naszym głównym celem jest teraz przygotowanie na odpowiednim poziomie 23 piłkarzy, którzy pojadą na mistrzostwa Europy - zaznaczył. Gorzej wygląda sytuacja z Wojciechem Łobodzińskim, który został odwieziony karetką do szpitala. - Musimy czekać. Po badaniach będzie wiadomo więcej - dodał. Poinformował, że bardzo dobrze przebiega proces dochodzenia do zdrowia Jakuba Błaszczykowskiego, który od kilku dni leczy uraz mięśnia dwugłowego uda. - Od początku przyszłego tygodnia powinien już ćwiczyć na pełnych obrotach - dodał. Beenhakker przyznał, że od początku tygodnia nie sypia dobrze. - Nie wiem, czy to sprawa kawy, powietrza, czy jeszcze czegoś. Ale na pewno nie jest temu winien Radek Matusiak, czy inny z piłkarzy - stwierdził. W środę o godz. 11 selekcjoner ogłosi nazwiska 23 piłkarzy, którzy pojadą na ME. Nie wykluczył, że w tym gronie może znaleźć się któryś z zawodników znajdujących się na tzw. liście rezerwowej. Z Reutlingen Paweł Puchalski