Dzisiaj Fornalik powołał 17 zawodników z klubów zagranicznych na mecz z Irlandią, ale w tej grupie nie było Boruca. Byli za to Wojciech Szczęsny z Arsenalu Londyn i Przemysław Tytoń z PSV Eindhoven. Jak się dowiedzieliśmy, selekcjoner reprezentacji ostatecznie postanowił powołać na to spotkanie także 32-letniego Boruca. Bramkarz wraca do wysokiej formy w barwach występującego w angielskiej Premier League Southamptonu. Fornalik postanowił zwiększyć rywalizację o miejsce w bramce "Biało-czerwonych" i zdecydował się na powołanie doświadczonego golkipera. Jako reprezentant Polski Boruc zagrał na mistrzostwach świata w Niemczech w 2006 roku oraz mistrzostwach Europy w Austrii i Szwajcarii w 2008 roku. Jesienią 2010 roku po wyprawie do Ameryki Północnej Boruc wyleciał z kadry prowadzonej przez Franciszka Smudę. "Franz" miał za złe bramkarzowi, że ten wraz z Michałem Żewłakowem pił wino na pokładzie samolotu. W latach 2004-10 Boruc wystąpił 46 razy w pierwszej reprezentacji Polski. Boruc przez dwa ostatnie sezony bronił barw włoskiej Fiorentiny. W Serie A zagrał w 62 meczach. Wcześniej przez pięć lat był bramkarzem szkockiego Celticu Glasgow. W polskiej ekstraklasie rozegrał 69 meczów w barwach Legii Warszawa. Latem 2012 roku po rozwiązaniu kontraktu z Fiorentiną bramkarz przez dłuższy czas bez powodzenia szukał nowego klubu. W okresie przygotowawczym do bieżącego sezonu Boruc trenował z Legią i zapewniał, że niebawem znajdzie nowego pracodawcę. Wydawało się nawet, że uda się mu porozumieć z angielskim Queens Park Rangers, ale do podpisania umowy nie doszło. Media informowały też o rychłych przenosinach piłkarza do Tereka Grozny. Ostatecznie 22 września 2012 roku Boruc podpisał kontrakt do końca sezonu z Southamptonem. Polak zaliczył kiepski debiut w nowym klubie, w przegranym 1-4 meczu ligowym z West Hamem. Potem na dłużej usiadł na ławce rezerwowych, a czasem także na trybunach. Ostatnio odzyskał miejsce w składzie i notuje coraz lepsze występy.