26 września w łódzkiej Atlas Arenie Tomasz Adamek zmierzy się z Przemysławem Saletą w walce wieczoru Polsat Boxing Night IV. "Góral" do walki przygotowuje się w Łomnicy k. Karpacza. - W ostatnich dniach trzeba odpocząć i złapać formę. Tydzień przed jest już luz. Tak naprawdę tylko jeden trening dziennie. Do tego dochodzą konferencje i inne sprawy - tłumaczy bokser w rozmowie z Interią.Być może walka z Saletą nie okaże się pożegnalną w karierze Adamka. Pięściarz z Gilowic zauważył, że po dobrym pojedynku mogą posypać się kolejne propozycje. - Wszystko zależy od mojej dyspozycji. Czuję niedosyt, bo nie chcę kończyć kariery na przegranej walce. Chcę pokazać, że wciąż mogę toczyć takie pojedynki, jak np. te ze złamanym nosem - przypomina Adamek.Adamkowi w przygotowaniach pomaga Roger Bloodworth. Trener ze Stanów Zjednoczonych wpoił Polakowi amerykański styl boksowania. W walce z Saletą być może przydałby się powrót do korzeni i polska szkoła boksowania.- Styl się zmienia latami. Namieszałbym sobie w głowie, gdybym chciał coś zmienić - przypomina były dwukrotny mistrz świata, który boksując w amerykańskim stylu zamierza zakończyć karierę. Łukasz Szpyrka