Tomasz Adamek był gościem programu "Dzień dobry TVN". Uzasadniał, dlaczego kandyduje do Europarlamentu, choć na polityce się nie zna. Najlepszy polski bokser kategorii ciężkiej postanowił spróbować kariery politycznej, ale ze sportem nie zerwał. Pod koniec roku zamierza stoczyć jakąś walkę, choć szczegółów nie zna jeszcze.Tomasz Adamek został namówiony przez Zbigniewa Ziobrę do kandydowania do parlamentu europejskiego z listy Solidarnej Polski. - Od trzech tygodni spotykam się z profesorami górnictwa. Wiadomo, że w tak krótkim czasie nie wchłonę całej tej wiedzy, bo to jest niemożliwe - wyjaśnia "Góral".- Ci profesorowie od dawna mają gotowe projekty na ratowanie polskiego przemysłu. Przedstawiali je kolejnym rządom, ale wszyscy rządzący je odrzucali - dziwi się Adamek.- Jako przyszły eurodeputowany jeżdżę po klubach na Śląsku. Okazuje się, że chłopaki chcą trenować, ale nie mają gdzie. Gymy są zamykane, nie ma sponsorów - opowiada pięściarz z Gilowic.- Ja sam, jako bokser, byłem prowadzony na kopalni przez trzy lata, w GKS-ie Jastrzębie-Zdrój. Dlaczego nie ma tego dzisiaj? Jeśli nie ma przemysłu, to nie ma sportu - podkreśla Tomasz Adamek.