W samolocie, którym Turczynki przyleciały do stolicy Japonii, podróżował też pasażer z wykrytą po przylocie infekcją COVID-19. - Jest nam przykro z powodu tych nieszczęśliwych okoliczności, których doświadczyła nasza droga kapitan Eda Erdem Dundar. Ale to nas nie zdemoralizuje, zamierzamy reprezentować nasz kraj w najlepszy możliwy sposób - zapewnił prezes Tureckiej Federacji Siatkarskiej Akif Ustundag. Kibicuj naszym na IO w Tokio! - <a href="https://sport.interia.pl/raporty/raport-tokio-2020/aktualnosci?utm_source=raport&utm_medium=raport&utm_campaign=raport" target="_blank">Sprawdź</a> Nie jest wykluczone, że zawodniczki będą mogły zakończyć kwarantannę przed pierwszym meczem turnieju olimpijskiego z Chinami, zaplanowanym na niedzielę. Wszystko zależeć będzie od wyników kolejnych testów na koronawirusa.