Partie biletów były udostępniane stopniowo. Na początku maja 2019 roku ruszyła loteria na sprzedaż biletów dla mieszkańców Japonii. Od połowy czerwca zaś osoby z innych krajów mogły nabywać je za pośrednictwem autoryzowanych sprzedawców. Druga tura udostępniania wejściówek przez organizatorów ruszyła w listopadzie i przekazano ich wówczas milion. Za każdym razem podkreślano, że popyt jest znacznie większy niż liczba dostępnych kart wstępu. Wiosną kolejną szansę na ich nabycie mieli zyskać kibice z zagranicy. Łącznie planowane było rozprowadzenie 7,8 mln sztuk, z czego co najmniej 70 procent miało trafić do Japończyków. Organizatorzy zaznaczyli w poniedziałek, że nie tylko zawieszona będzie zaplanowana na kwiecień sprzedaż, ale także dostarczanie biletów, które miało rozpocząć się w maju. Tego samego dnia poinformowano, że igrzyska rozpoczną się 23 lipca 2021 roku, a zakończą 8 sierpnia. "Po ustaleniu nowych dat poszczególnych zawodów planujemy na życzenie umożliwić zwrot biletów osobom, które nie będą w stanie uczestniczyć w danym wydarzeniu z powodu zmiany terminu lub lokalizacji" - zaznaczono w komunikacie. Poinformowano też, że przełożono wszystkie 18 testowych zawodów, które pierwotnie miały się odbyć na olimpijskich obiektach w kwietniu. Wspomniano też, że już na początku marca wysłano do wszystkich wolontariuszy wiadomość z pytaniem o ich udział podczas przełożonych igrzysk. "Od większości otrzymaliśmy już potwierdzenie" - zapewniono. Dodano przy tym, że po podaniu dokładnego terminu nastąpi ponowna weryfikacja. W oświadczeniu poruszono także temat uczestników sztafety z ogniem olimpijskim. Zadeklarowano, że podjęte zostaną kroki, by osoby, które miały w niej wziąć udział w tym roku, miały pierwszeństwo przy ponownym wyborze. an/ krys/