W niedzielne popołudnie <a class="db-object" title="Raków Częstochowa" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-rakow-czestochowa,spti,8095" data-id="8095" data-type="t">Raków Częstochowa</a> już po 10 minutach prowadził z <a class="db-object" title="Jagiellonia" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-jagiellonia,spti,8085" data-id="8085" data-type="t">Jagiellonią Białystok</a> 2-0. Mecz zakończył się jednak remisem 2-2. Dla podopiecznych Marka Papszuna to pierwsze potknięcie w roli gospodarza od początku rozgrywek. Częstochowianie zajmują obecnie miejsce dokładnie w środku ligowej tabeli. Eksperci Studia Ekstraklasy nie mają jednak wątpliwości, że to cały czas drużyna, która na krajowym podwórku będzie bić się o najwyższe cele. Prowadzący studio Sebastian Staszewski widzi Raków w gronie kandydatów do mistrzostwa Polski. - Dla mnie to jeden z głównych pretendentów do miejsc w górnych rejonach tabeli - pozostaje nieco ostrożniejszy gość programu, Mariusz Lewandowski. - Liga oczywiście wszystko zweryfikuje. Widać jednak, że Raków to jedna z lepszych ekip, jeśli chodzi o kadrę. Klub ma po 2-3 zawodników na każdą pozycję. I mówimy o piłkarzach, którzy są bardzo dobrze dopasowani profilowo. Studio Ekstraklasy. Bartosz Nowak za drogi dla Radomiaka W trakcie dyskusji w studiu padła też odważna teza dotycząca <a class="db-object" title="Bartosz Nowak" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-bartosz-nowak,sppi,20322" data-id="20322" data-type="p">Bartosza Nowaka</a>, który tego lata przyszedł do Rakowa z <a class="db-object" title="Górnik Zabrze" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-gornik-zabrze,spti,8084" data-id="8084" data-type="t">Górnika Zabrze</a> i z każdym meczem odgrywa w zespole coraz ważniejszą rolę. Czy może okazać się niebawem czołową postacią Ekstraklasy? - Na pewno tak - odpowiada Lewandowski, obecnie szkoleniowiec <a class="db-object" title="Radomiak Radom" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-radomiak-radom,spti,8097" data-id="8097" data-type="t">Radomiaka</a>. - Nie ukrywam, że interesowaliśmy się tym zawodnikiem. Dlaczego do nas nie przyszedł? Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Ma liczby, ma statystyki i tym się broni. Znakomicie się rozwija i będziemy nadal bacznie go obserwować. Tymczasem już w najbliższy czwartek Raków zagra ze <a class="db-object" title="Slavia Praga" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-slavia-praga,spti,3262" data-id="3262" data-type="t">Slavią Praga</a> pierwsze spotkanie w IV rundzie kwalifikacji do Ligi Konferencji. Stawką dwumeczu jest bezpośredni awans do fazy grupowej rozgrywek. Gospodarzem czwartkowej potyczki będą zdobywcy Pucharu Polski. ZOBACZ TAKŻE: