Najmocniej za Fabiana trzymał kciuki jego ojciec Wojciech, który był również znakomitym siatkarzem, a teraz komentuje tę dyscyplinę sportu w Polsacie Sport. Z uwagi na to, że Fabian gra w PlusLidze, w Asseco Resovii, Polsat Sport postanowił, że pan Wojciech nie będzie komentował spotkań ligowych z udziałem syna.- Kariera Fabiana była wręcz modelowa, on ją prowadził wzorcowo już od dwunastolatka - opowiadał Drzyzga senior w kanale Polsat Volleyball. Pan Wojciech nie kryje, że musiał się sporo nadenerwować, gdy syn przechodził wszystkie etapy: od kadeta, przez juniora młodszego i juniora. - Faza seniorska też była trudna, wejść do seniorów młodemu zawodnikowi jest bardzo trudno - podkreśla Wojciech Drzyzga. Bez ogródek komentator Polastu stwierdził, że mocną stroną jego syna jest psychika. - Ja wiem, że Fabian ma bardzo dobrą głowę. Chyba po mamusi ma ten talent, jeśli chodzi o pilnowanie takich bezczelnych zagrań - opowiada pan Wojciech. Mama chciała, by syn został koszykarzem. - Mnie jednak od początku ciągnęło do siatkówki - nie kryje Fabian - On jest trochę bezczelny w tym wszystkim, co robi, ale rozgrywający muszą mieć charakter. Czasem w życiu on musi być trudny, ale na boisku rozgrywający musi mieć swoje zdanie. On nie może nawet jednym gestem pokazać, że popełnił błąd. On musi kolegom pokazać: następna piłka będzie lepsza, w następnej ja pomogę, a ty pomóż mi w tej wcześniejszej - opowiada tata świeżo upieczonego mistrza świata. Pan Wojciech zawsze wierzył w syna, ale jedna rzecz go zaskoczyła: - Zawsze byłem pewien umiejętności Fabiana, natomiast nie wiedziałem, jaka jest skala jego odporności psychicznej - tłumaczy i przypomina początki turnieju MŚ w Polsce. - Pamiętajmy, jak Fabian w ten turniej wchodził, jak Antiga go wprowadzał. Początki to Paweł Zagumny, chodziło o opanowanie emocji na Stadionie Narodowym. Potem druga faza i Antiga nagle zaczyna grać Fabianem. Jak on wyszedł na pierwszy mecz, na tie-breaka z Iranem, to ja przecież podczas komentarzu oszalałem. Miał nosa Antiga, jest szczęśliwym trenerem - przyznaje Wojciech Drzyzga. Pan Wojciech miał z pewnością kluczowy udział w kształtowaniu kariery syna. Zresztą Fabian na swej oficjalnej stronie w polu "autorytet" otwarcie i zdecydowanie napisał: TATA. - Fabian przejdzie do historii, cokolwiek by się działo... Mecz z Brazylią w trzeciej fazie MŚ to już jest pieczątka, którą Fabian może nosić na sobie do końca życia - cieszy się Drzyzga-senior. Według pana Wojciecha, kluczem do sukcesu było to, że "Biało-czerwoni" byli "lepsi kolektywnie niż indywidualnie". - Ale od samego początku było widać, że ewidentnie MVP turnieju jest Mariusz Wlazły. Na zarzuty zawistników, że Fabian trafił do kadry, "bo tatuś mu to załatwił", pan Wojciech reaguje zdecydowanie: "To jest obelga, to jest potwarz! Ja wiem, ile ten chłopak pracował i ile my jako rodzina poświęciliśmy dla niego" - argumentuje w "Przeglądzie Sportowym". Zresztą jeszcze lepiej niż słowa taty, Fabiana obroniła jego postawa na MŚ. Choć do uprawiania siatkówki Fabiana zainspirował ojciec, nie byłoby nic bez mamy wuefistki. - To u niej na SKS-ach zaczynałem odbijać piłkę w wieku sześciu lata - wspomina Fabian swe pierwsze kroki w nieistniejących już szkolnych klubach sportowych. Fabian urodził się 3 stycznia 1990 roku w Bordeaux, gdzie w siatkówkę grał pan Wojciech. Pierwsze siatkarskie kroki stawiał w AZS-ie Olsztyn (2002-2003), a później rozwijał się w MOS Wola Warszawa (2003-2008), skąd trafił do AZS-u Częstochowa (2008-2012), później była AZS Politechnika Warszawa (2012-2013), a od roku występuje w Asseco Resovii. Na zgrupowaniach reprezentacji Fabian trzyma się ze swym rówieśnikiem - libero Pawłem Zatorskim. Drzyzga-junior zadebiutował w reprezentacji Polski w 2010 roku, w majowym towarzyskim meczu z Francją, u selekcjonera Daniela Castellaniego. Poważną szansę dostał dopiero teraz, od Stephane'a Antigi. "Dla trenera Andrei Anastasiego pozostawałem niewidzialny" - zwierza się w "PS" Fabian Drzyzga.