- W polskiej drużynie jest kilku zawodników, którzy prowokują. Robią to pewnie dlatego, że grają u siebie, ale nie powinniśmy na to reagować. Przed nami dwa najważniejsze mecze na turnieju i mam nadzieję, że wykażemy się w nich większa odpornością psychiczną - powiedział po meczu z Rosją rozgrywający Brazylijczyków Bruno Rezende. Rezende udzielił wywiadu kanałowi Polsat Volleyball. Reporter stacji Marcin Lepa zapytał Rezende także o incydenty, jakie miały miejsce po meczu Polska - Brazylia. - Polacy zasłużyli na zwycięstwo, my musimy być bardziej odporni psychicznie. Nie możemy się dać prowokować, a kilku waszych siatkarzy dopuszczało się prowokacji. Robili to pewnie dlatego, że grają u siebie - zastanawia się Rezende. - Najważniejsze, że nasz sen trwa, jesteśmy drużyną pełną mistrzów, którzy pokazali charakter w starciu z Rosją - cieszy się playmaker "Canarinhos". - Wczoraj, w meczu z Polską popełniliśmy za dużo błędów, pozwoliliśmy przeciwnikowi wrócić do meczu. Dziś pozbieraliśmy się i pokazaliśmy charakter - komentował Rezende junior. - Musimy myśleć o sobie, przed nami jeszcze dwa mecze i nie ma co się przejmować tym, co wczoraj się zdarzyło. Klasę pokazał inny Brazylijczyk - Felipe Fonteles, który przez rok występował w ZAKS-ie Kędzierzyn-Koźle. Na antenie Polsat Volleyball przeprosił polskich kibiców za wczorajsze zachowanie jego ekipy. - Chciałem przeprosić waszych kibiców, którzy w niczym nam nie zawinili, a wręcz przeciwnie polscy kibice są wspaniali, kochamy waszą publiczność za ciepło, które okazują siatkówce i naszej reprezentacji - mówił Fonteles. Fonteles zaskoczył nas jeszcze bardziej, gdy dedykował zwycięstwo nad Rosją właśnie Polsce. - Wiem, że dzisiejsza data w historii ma duże znaczenie dla was - Polaków i to zwycięstwo jest naszym prezentem dla Polski, dla waszych kibiców - powiedział Fonteles.