Lepiej spotkanie rozpoczęli Australijczycy. Serbowie mieli problemy z zagrywką "Kangurów" i nie mogli skończyć ataków ze skrzydeł. Po dwóch skutecznych kontrach Edgara Australia prowadziła 7:4. Serbowie odrobili straty po skutecznym ataku Atanasijevicia w narożnik boiska na potrójnym bloku, a po asie serwisowym Nikoli Kovaczevicia wyszli na prowadzenie 13:11. Blok Australii na Atanasijeviciu sprawił, że znowu na tablicy wyników widniał remis. Po kolejnych skutecznych akcjach atakującego Australijczyków Edgara, "Kangury" objęły dwupunktowe prowadzenie. Problemy ze skutecznością miał natomiast największy gwiazdor Serbów - Atanasijević. Po bloku na nim przewaga Australii wzrosła do trzech "oczek" Serbom udało się doprowadzić do remisu 22:22 po dwóch blokach na Edgarze. Seta zakończyła nieudana akcja australijskiego atakującego i pierwszą partię na swoją korzyść 25:23 rozstrzygnęli Serbowie. Od początku drugiej partii przeważali Serbowie. Zawodnicy Igora Kolakovicia wzmocnili zagrywkę i poprawili skuteczność ataku ze skrzydeł. Regularnie punktował Nikola Kovaczević, obudził się też Atanasijević. Australijczycy próbowali odpowiedzieć atakami z pipe’a w wykonaniu White’a, ale było to za mało na Serbów. Kiedy trzeci raz w meczu linię trzeciego metra przy ataku przekroczył Edgar, zawodnicy zeszli na przerwę techniczną przy stanie 16:11 dla Serbów. Reprezentacja Serbii bez większych problemów dowiozła prowadzenie do końca partii i wygrała 25:22, a ostatni punkt zdobył atakiem z drugiej linii Atanasijević. Trzecia odsłona spotkania rozpoczęła się od gry punkt za punkt. Po drugiej przerwie technicznej gra Serbów się załamała. Australijczycy blokiem zatrzymali Nikicia i Atanasijevicia. Asa serwisowego dołożył White i było już 15:9 dla "Kangurów". Serbowie starali się odrobić straty, ale popełniali zbyt dużo prostych błędów. Dobrze do gry Australii wprowadzili się rezerwowi: Peacock i Caroll i to właśnie ten drugi zakończył seta skutecznym atakiem. Australijczycy wygrali 25:22. Przegrany set podziałał na Serbów mobilizująco. Ustabilizowali oni zagrywkę, a regularnie punktował Nikola Kovaczević. Ciągle jednak zawodnicy Kolakovicia nie mogli powstrzymać Carolla na prawym skrzydle. Po asie serwisowym Nikicia było 16:11 dla Serbów. Kiedy Nikić skończył sytuacyjną piłkę z drugiej linii, na tablicy widniał już wynik 20:12. Serbia pewnie wygrała seta 25:17, kończąc spotkanie efektowną akcją - Nikić zbiegł z lewego skrzydła i potężnie zaatakował na czystej siatce. Grupa A Serbia - Australia 3:1 (25:23, 25:22, 22:25, 25:17) Serbia: Jovović, Atanasijević, Stanković, Podraszczanin, N. Kovaczević, Nikić i Rosić (libero) oraz U. Kovaczević, Lisinać, Ivović, Petković Australia: Sukochev, Edgar, Zingel, Mote, White, Smith i Perry (libero) oraz Peacock, Douglas, Caroll, Roberts Polska - Wenezuela, godz. 20:15 Grupa D Iran - Francja 1:3 (18:25, 25:14, 19:25, 27:29) Włochy - Belgia, godz. 20:15 Autor: Grzegorz Zajchowski