- Trudne mecze będą się zdarzać coraz częściej, to kolejna faza mistrzostw. Popełnialiśmy zbyt dużo błędów, drużyna USA zdobywała kilka punktów prowadzenia i dowoziła je do końca - powiedział Wlazły. Amerykanie znacznie lepiej prezentowali się w polu serwisowym: - My dziś nie zagrywaliśmy dobrze, gorzej niż dotychczas. Nawet jak ryzykowaliśmy, to oni dobrze przyjmowali i ustawiali swoja grę. Ciężko się nam dzisiaj grało na siatce - dodał atakujący reprezentacji Polski. Wlazły słabą dyspozycję serwisową tłumaczy zmianą hali: - To nie jest przyjemna hala do zagrywki, trzeba się do niej przyzwyczaić. Trenowaliśmy tu raz i trzeba się przestawić z małej hali we Wrocławiu. Wlazły na koniec odniósł się do meczu z Włochami: - Trzeba grać dalej, jutro mecz z Włochami. Na razie nie patrzymy w tabelę tylko trzeba grać - zakończył zawodnik Skry Bełchatów.