Na mistrzostwach we Włoszech byliśmy świadkami kolejnych skandali, gdy murowani faworyci specjalnie przegrywali, bo w ten sposób mogli wybierać sobie rywali w kolejnej fazie. Twórcy systemu rozgrywek obowiązującego na MŚ w Polsce wyciągnęli wnioski z tamtej lekcji. W pierwszej fazie nikt nie odpuszczał, bo po prostu się to nie opłacało. Zespoły, które awansowały do kolejnej fazy, zachowały punkty wywalczone w pierwszej rundzie, choć odliczono dorobek z meczów z najsłabszymi rywalami, którzy pożegnali się już z mundialem. W drugiej fazie kombinatorstwo także nie będzie popłacać, bo najlepsze zespoły do końca nie będą znały rywali, z jakimi zmierzą się w trzeciej rundzie. Do triumfatorów grup E i F dolosowane zostaną drużyny, które zajmą drugie i trzecie miejsca. W ten sposób powstaną dwie grupy, z których później po dwie najlepsze drużyny awansują do półfinałów. Jedno jest pewne: w przypadku awansu do trzeciej rundy reprezentacja Polski grać będzie w łódzkiej Atlas Arenie. Dzisiaj początek drugiej fazy mistrzostw. Orły rozpoczną ją od starcia z Amerykanami (o godz. 20.25 w łódzkiej Atlas Arenie). Polacy z kompletem dziewięciu punktów są liderami tabeli grupy E i mogą sobie pozwolić nawet na małe potknięcie. Nie muszą wygrać wszystkich meczów, by awansować do kolejnej fazy. Zapowiadają jednak, że w każdym spotkaniu walczyć będą o zwycięstwo. Po środowej konfrontacji z reprezentacją USA Polaków czekają w Łodzi pojedynki z Włochami, Iranem i Francją. Ekipy te w pierwszej rundzie rywalizowały w Krakowie w grupie D. W grupie E są także zespoły, z którymi "Biało-czerwoni" już grali: Serbowie, Argentyńczycy oraz Australijczycy. Interia zaprasza na relację NA ŻYWO z meczu Polska - USA. Początek o godz. 20.25 Tutaj znajdziesz relację w wersji mobilnej