Po meczu Polska - Kamerun powiedzieli: Stephane Antiga (trener reprezentacji Polski): "Kamerun zasłużył na gratulacje. To był naprawdę trudny i ciężki mecz. Zresztą pierwszego seta przecież przegraliśmy. Wiedzieliśmy, że Kamerun jak wygra za trzy punkty nadal pozostanie w grze o awans. Wiem, że mogliśmy zagrać lepiej, ale najważniejsze jest końcowe zwycięstwo. - To było także bardzo dobre ostrzeżenie dla nas. Nie byliśmy dzisiaj taką samą drużyną, jak do tej pory. Dobrze, że zdarzyło się to teraz, a nie w spotkaniu z Argentyną, która pokazała, że jej forma rośnie. Cieszę się, że żaden z naszych zawodników nie zagrał całego meczu, było wiele zmian i może dzięki temu będziemy w niedzielę bardziej wypoczęci. Michał Winiarski (kapitan reprezentacji Polski): "Przede wszystkim należą się gratulacje dla drużyny przeciwnej, bo pierwszy set w ich wykonaniu był fantastyczny. Bardzo dobrze bronili i zatrzymali nas blokiem. Takie dni jak ten, też się niestety zdarzają. Może nie graliśmy na najwyższych obrotach, mimo że chcieliśmy i w żaden sposób nie zlekceważyliśmy Kamerunu. - Cieszy, że zagrali wszyscy zawodnicy, co będzie ważne w perspektywie niedzielnego starcia z Argentyną. Chcę podkreślić, że nie zagraliśmy wcale źle. My nie staliśmy i nie było tak, że nic nie robiliśmy w pierwszym secie. Po prostu nie byliśmy w stanie się przeciwstawić, bo przeciwnicy wszystko bronili i stawiali skuteczny blok. - Dzisiaj są same niespodzianki, a to tylko potwierdza, że takie turnieje charakteryzują się tym, że teoretycznie słabsze drużyny napędzają czasami strachu. Najważniejsze jest to, że udało nam się wyjść z tego trudnego momentu". Peter Nonnenbroich (trener reprezentacji Kamerunu): "Znowu porażka, ale nareszcie zagraliśmy w siatkówkę. To najważniejsza różnica. Ten mecz miał być dla nas zabawą i właśnie tak do tego podeszliśmy. Atmosfera była wspaniała, a my chcieliśmy być po prostu częścią tego, co się dzieje wokół nas. To było fantastyczne, że wygraliśmy jednego seta, mogliśmy dłużej być na parkiecie. - Afrykańskie drużyny jeszcze wiele dzieli do czołówki. Proszę sobie wyobrazić, że po raz ostatni, nie licząc tego turnieju, zagraliśmy przeciwko zespołowi spoza tego kontynentu cztery lata temu - też w mistrzostwach świata. Naszym marzeniem jest zakwalifikować się do Ligi Światowej, nawet do najniższej dywizji, bo to będzie już krok w przód. To na pewno sprawi, że zawodnicy szybko zaczną się rozwijać. Mam nadzieję, że dostaniemy taką szansę od FIVB". Jean Patrice Ndaki (kapitan reprezentacji Kamerunu): "Chciałbym podziękować Bogu, że tutaj jestem i mogłem uczestniczyć w tym wydarzeniu. To wielka przyjemność grać w Polsce przeciwko gospodarzom. Spełniło się jedno z moich marzeń. Nareszcie przypomnieliśmy sobie, jak się gra w siatkówkę. To był naprawdę niezły mecz w naszym wykonaniu. Wystartowaliśmy bardzo dobrze, chcieliśmy pozostać skoncentrowani, ale gdzieś to zgubiliśmy".