W Turynie zostały już tylko cztery najlepsze drużyny tegorocznych mistrzostw świata, a wśród nich reprezentacja Polski, która broni złotego medalu wywalczonego przez czterema laty w katowickim Spodku. Z mundialem pożegnały się - dość nieoczekiwanie - reprezentacja Rosji, czyli mistrz Europy oraz reprezentacja Włoch, czyli żądni triumfu w MŚ gospodarze. Sborna przegrała w grupie J oba mecze trzeciej fazy: 2:3 z Brazylią oraz 0:3 z USA. Włosi przegrali z Serbami 0:3, a w meczu o życie przegrali pierwszego seta z Polską (14:25), co oznacza awans naszej drużyny z pierwszego miejsca w grupie. W półfinałach mistrzowie olimpijscy z Brazylii stawią w sobotę czoła Serbii, która była najniżej notowaną ekipą trzeciej fazy MŚ, ale w niezłym stylu awansowała do strefy medalowej, a mistrzowie świata Polacy zmierzą się z Amerykanami, najlepszą drużyną Ameryki Środkowej i Karaibów, a także brązowym medalistą olimpijskim. Polska i Brazylia spotkały się w finale przed czterema laty i wówczas Biało-Czerwoni ograli zespół z Kraju Kawy 3:1, odbierając mu tytuł po 12 latach niepodzielnych rządów. Serbowie i Amerykanie poprzedni mundial zakończyli poza strefą medalową, teraz celują w niespodziankę i złoty medal. Na Bałkanach czekają na podium MŚ od ośmiu lat, po raz ostatni medal Serbowie zdobyli w 2010 roku we... Włoszech, gdy finiszowali na trzeciej pozycji. Amerykanie medalu mistrzostw świata nie wywalczyli od 24 lat, w 1994 roku byli trzecim zespołem świata. Półfinały mistrzostw świata siatkarzy 2018: Brazylia - Serbia, godzina 17:00Polska - USA, godzina 21:15