Bałagan, jaki towarzyszy organizacji tegorocznych MŚ, nie towarzyszył żadnej dużej siatkarskiej imprezie rozgrywanej w ostatnich latach w Europie i w ogóle na świecie. Najpierw organizatorzy w lutym, już po losowaniu pierwszej fazy mistrzostw, zmienili zasady przydziału drużyn do grup w drugiej fazie, co wywołało protesty finalistów, w tym polskiej federacji. Teraz okazało się, że nie do końca wiadomo, jakie będą zasady klasyfikowania drużyn w tabelach drugiej fazy turnieju. Na oficjalnej stronie mundialu znajduje się informacja, że decydujący będzie dorobek punktowy. Uczestnicy dostali z kolei informacje, że decydujący będzie bilans. - Właśnie ten termin bilans był dla nas zbyt ogólnym stwierdzeniem. Nie było wiadomo do końca, czy liczyć będą się zwycięstwa, czy może liczba punktów - powiedział nam Janusz Uznański, rzecznik Polskiego Związku Piłki Siatkowej, który podjął interwencję w całej sprawie. Władze siatkarskiej centrali, FIVB, zostały poproszone o doprecyzowanie i wyjaśnienie zasad, według których drużyny będą klasyfikowane w drugiej fazie siatkarskich mistrzostw świata. Organizatorzy turnieju - FIVB wespół z federacjami z Włoch i Bułgarii - nie zawarli precyzyjnej informacji. Na oficjalnej stronie turnieju regulamin turnieju w zakładce "Formuła" przedstawiony jest bardzo ogólnikowo. A dodatkowego źródła danych - które zawsze zawierał tzw. "media guide" - nie ma. Przed czterema laty dziennikarze i oficjale mogli wszelkie wątpliwości wyjaśnić zapoznając się z publikacją na temat turnieju. Znaleźć tam można było dokładne zasady rozgrywania turnieju, składy i informacje na temat drużyn, ciekawostki i bogatą część historyczną dotyczącą MŚ. W tym roku podobnej publikacji - która jest standardem podczas wielkich siatkarskich imprez - po prostu nie wydano. Ani w formie drukowanej, ani w wersji on-line. Nie wiadomo, dlaczego zarzucono wydawanie informatora, ale jego brak jest odczuwalny dla uczestników zmagań. - Powstało zamieszanie, więc poprosiliśmy organizatorów, by wyjaśnili pojawiające się nieścisłości i już wiemy, że najważniejszym kryterium decydującym o kolejności w tabeli będą zwycięstwa - wyjaśnia nam Uznański i rozwiewa obawy na temat zasad rozgrywania drugiej części MŚ. Dlaczego to tak ważne? W pierwszej fazie w każdej z czterech grup zespoły są klasyfikowane według następujących kryteriów: Ilość zwycięstwIlość punktówBilans setówBilans małych punktów (tzw. ratio)Bezpośredni pojedynek Pojawiające się wątpliwości dotyczyły tego, czy takie same reguły będą obowiązywały też w drugiej fazie mistrzostw, czy też dojdzie - co stanowiłoby przypadek bez precedensu i zarazem skandaliczny przykład bałaganu - do zmiany reguł gry już w trakcie turnieju. FIVB wszystko wyjaśniła, przekazała informacje uczestnikom turnieju, a my dowiadujemy się nieoficjalnie, że były naciski niektórych federacji, by dokonać modyfikacji zasad. Włosi - współorganizatorzy turnieju - powiedzieli jednak zdecydowanie: "nie" i obecny system zostanie utrzymany. Oznacza to, że wyżej w tabeli może być zespół, który ma więcej wygranych, ale mniej punktów rankingowych, niż ekipa, która zgromadziła punktów więcej, ale wygrała mniej spotkań. Dwa sezony temu podobna sytuacja miała miejsce w PlusLidze, wówczas o medale zagrał zespół, który miał więcej punktów, ale mniej wygranych. Część drużyn oprotestowała taki regulamin i obecnie najważniejsze kryterium to liczba wygranych meczów, a później - jako pomocnicze - stosuje się kryterium punktów rankingowych. Takie rozwiązanie wydaje się być zgodne z duchem sportu i po prostu sprawiedliwsze. Wątpliwości pojawiły się, gdy w siatkówce wprowadzono punktację - 3 pkt za zwycięstwo 3:0 lub 3:1, 2 pkt za zwycięstwo 3:2 i 1 pkt za porażkę 2:3. Wracając do mistrzostw świata, problemy z regulaminem i właściwą komunikacją zasad MŚ - które winny być znane i opublikowane zdecydowanie wcześniej, a nie w takcie turnieju - to nie jedyna wpadka organizatorów. Niedociągnięć i problemów nie brakuje, dość wspomnieć, że w Warnie zabrakło transportu dla polskich (a później także fińskich) siatkarzy, którzy musieli pokonywać drogę z siłowni do hotelu taksówkami. Na własny koszt. Tego typu sytuacje w Polsce, która wyznacza organizacyjne standardy od lat, są nie do pomyślenia. Jak widać, nie wszędzie ten poziom jest równy i są rzeczy, które można poprawiać. Na szczęście zawirowania regulaminowe nie mają wpływu na polską kadrę. - Atmosfera jest bardzo dobra, nastroje w drużynie bojowe - kończy optymistycznie Janusz Uznański, rzecznik PZPS. We wtorek Biało-Czerwoni w Warnie zakończą pierwszą część MŚ meczem z Bułgarią. Początek o godzinie 19:30. K.