W dotychczasowych występach na igrzyskach olimpijskich polscy szczypiorniści zdobyli tylko jeden medal - brązowy w Montrealu (1976). W nocy z piątku na sobotę polskiego czasu (godz. 1.30) podopieczni Tałanta Dujszebajewa zmierzą się z Danią, a stawką spotkania będzie występ w wielkim finale IO w Rio. Transmisja z tego spotkania w TVP 2.Po fazie grupowej chyba tylko najwięksi optymiści wierzyli, że nasza drużyna jeszcze odegra ważną rolę w najważniejszej imprezie sportowej świata. Polacy wygrali tylko dwa mecze i przegrali aż trzy. Do ćwierćfinału awansowali z ostatniego czwartego miejsca, a niewiele brakowało, żeby w ogóle odpadli z turnieju. Przegrana ze Słowenią w ostatnim pojedynku fazy grupowej sprawiła, że "Biało-czerwoni" musieli liczyć na pomoc Niemców. Aktualni mistrzowie Europy nie "odpuścili" starcia z Egiptem. Wygrali i dzięki temu to właśnie Polska znalazła się w 1/4 finału.Prawdziwy turniej zaczyna się od ćwierćfinałów - ta często powtarzana opinia znalazła również potwierdzenie w Rio. Wszystkie poprzednie spotkania nie mają żadnego znaczenia. Liczy się tu i teraz, a zasada jest prosta - przegrywający pakuje walizki, zwycięzca bije się o medale. W tej fazie turnieju naprzeciw "Biało-czerwonych" stanęli faworyzowani Chorwaci, którzy wygrali trudną grupę A i z niepokojem czekaliśmy na ten pojedynek. Polacy jednak zagrali fenomenalnie. Nie do zatrzymania był Karol Bielecki, który "bombardował" chorwacką bramkę, zdobywając aż 12 goli. Fantastycznie spisał się Krzysztof Lijewski, a Piotr Wyszomirski wyczyniał cuda między słupkami. Polacy wygrali 30-27!"Trudno mówić tu o metamorfozie naszej drużyny. Karol całą imprezę gra koncertowo. Uważam, że mój brat Krzysiek zagrał "mecz życia". Wyszomirski udanie się włączył do gry, podobnie jak i reszta zespołu. Przed tym spotkaniem wielu skazało nas na pożarcie. Tymczasem Kopciuszek, bo tym razem w takiej roli występowaliśmy, postawił na swoim" - skomentował były reprezentant Polski Marcin Lijewski cytowany na oficjalnej stronie Związku Piłki Ręcznej w Polsce.Na drodze Polaków do finału staną groźni Duńczycy. "Studzimy głowy, nie podniecamy się, bo jeszcze nic nie mamy. Nie robimy żadnej presji i będzie to spotkanie jak każde inne" - powiedział bohater boju z Chorwacją Karol Bielecki."Musimy zagrać konsekwentnie, cierpliwie i trzymać się planu. Nie myślimy o medalach, a koncentrujemy się na każdym kolejnym meczu i musimy zachować chłodne głowy. Co prawda w reprezentacji Danii nie ma u nich kilku zawodników, ale to światowej klasy zespół" - dodał Wyszomirski.Liderem Duńczyków jest bez wątpienia Mikkel Hansen - jeden z najlepszych szczypiornistów świata. W Rio ten zawodnik rzucił już 36 goli. Od jego postawy będzie wiele zależało. Polacy muszą uważać także na Lasse Svana, który jest wiceliderem klasyfikacji strzelców w Rio z 44. golami na koncie. Na czele tej klasyfikacji jest Karol Bielecki (45 goli). Duńskiej bramki strzeże wysokiej klasy specjalista Niklas Landin. W Rio 27-letni zawodnik gra jednak w kratkę i oby w meczu z naszym zespołem miał słabszy dzień.O godz. 20.30 polskiego czasu rozpocznie się pierwszy półfinał, w którym Francja zagra z Niemcami. Zapraszamy na relację na żywo z meczu Polska - Dania w półfinale IO w Rio! Relację można również śledzić na urządzeniach mobilnych