Dookoła stadionu znajdowało się niemal tyle samo służb mundurowych co kibiców, a także autobusy, które w liczbie ponad 200 przywiozły sportowców z oddalonej o około 30 km wioski olimpijskiej. Kibice, którym udało się dostać pod stadion łączyli się duchowo i modlili o powodzenie dla brazylijskiej drużyny na igrzyskach. Miejmy nadzieję, że i my będziemy wspominać te igrzyska z radością.Adam Pawlukiewicz z Rio de Janeiro