Pojedynek Rosji z Norwegią (38-37) na początku układał się po myśli podopiecznych trenera Jewgienija Trefiłowa, które przez pierwszą cześć spotkania utrzymywały niewielką przewagę na rywalkami. Choć w drugiej połowie Norweżki doprowadziły do remisu 24-24, Rosjanki szybko zdobyły trzy bramki i wydawało się, że nie dadzą wyrwać sobie zwycięstwa. Dzięki kilku udanym akcjom Skandynawki ponownie jednak wyrównały i na 39 sekund przed końcem meczu był remis 30-30. 18 sekund przed końcową syreną Rosjanki wykorzystały rzut karny i część zawodniczek "Sbornej" już rozpoczęła świętowanie, ale szaleńczy atak Norweżek okazał się skuteczny - do bramki trafiła Heidi Loke. W końcówce dogrywki Norweżki znowu miały szansę doprowadzenia do remisu, jednak piłka po rzucie Camilli Herrem minęła słupek rosyjskiej bramki. Mecz Francji z Holandią (24-23) również był bardzo zacięty, ale tym razem ekipa Francji prowadzona przez trenera Oliviera Krumbholza miała więcej szczęścia. Wicemistrzynie świata z 2015 roku w ostatniej akcji meczu przed stratą bramki uratował słupek, gdy do bramki nie trafiła najskuteczniejsza w zespole Holandii Lois Abbingh. W końcówce spotkania w grze obu zespołów dało o sobie znać zmęczenie, zawodziła skuteczność. Francję z opresji wyratowała rezerwowa bramkarka Laura Glauser, która obroniła 5 z 7 rzutów rywalek. Mecze o medale zostaną rozegrane w sobotę.Wyniki półfinałów olimpijskiego turnieju piłki ręcznej kobiet: Francja - Holandia 24-23 (17-13) Norwegia - Rosja 37-38, po dogrywce (16-18, 31-31) Pozostałe mecze: o 3. miejsce Holandia - Norwegia (20 sierpnia, sobota, 16.30) finał Francja - Rosja (20 sierpnia, sobota, 20.30)