Do stolicy Brazylii jedzie potężna 45-osobowa ekipa. Zza mikrofonu usłyszymy popularnym komentatorów: Dariusz Szpakowskiego, dla którego będą to już piętnaste igrzyska, Piotra Sobczyńskiego, Jacka Laskowskiego czy Przemysława Babiarza. Tuż przy polskich sportowcach będą pracować także reporterzy. - Chcemy, żeby nasi dziennikarze zbierali opinie i emocje tuż po zakończeniu przez nich startu na igrzyskach - tłumaczy Włodzimierz Szaranowicz, dyrektor TVP Sport. Transmisje uzupełni studio nadawane z Warszawy. Tym razem TVP postanowiło odejść od kontrowersyjnych programów, gdzie na temat igrzysk głos zabierali celebryci. Publicznej dostało się za to zwłaszcza podczas mistrzostw świata w piłce w nożnej w 2014 roku, kiedy to transmisje poprzedzało Studio Plaża. - Teraz stawiamy na ekspertów. Rola studia oprócz fachowych komentarzy będzie pewnego rodzaju puentą do naszych transmisji z Rio - dodaje Szaranowicz. Wśród gości nie zabraknie wybitnych sportowców. W TVP pojawią się m.in. Otylia Jędrzejczak, Leszek Blanik, Sylwia Gruchała, Sebastian Chmara czy Krzysztof Ignaczak. Nowością jest także fakt, że igrzyska będą transmitowane równocześnie nawet na trzech antenach. Dzięki temu każdy kibic będzie mógł wybrać interesującą go dyscyplinę sportu. Ze względu na pięciogodzinną różnicę czasu pomiędzy Warszawą a Rio, transmisje na żywo będą rozpoczynać się o 13.15 i potrwają z przerwami aż do szóstej rano. Poranny blok poświęcony igrzysk rozpocznie się już o 8.30 od programu "Halo tu Rio", w którym nie zabraknie relacji z najważniejszych wydarzeń z dnia poprzedniego. Uzupełnieniem przekazu telewizyjnego będzie platforma sport.tvp.pl. W internecie i aplikacji mobilnej TVP Stream, pokazanych zostanie aż 2000 godzin zmagań sportowców z całego świata. Kibice będą mieli możliwość oglądania dyscyplin, których nie pokaże na żywo TVP. Telewizja Polska liczy na rekordową oglądalność. Aby tak się stało, muszą im w tym pomóc nasi sportowcy. Podczas igrzysk w Pekinie i Londynie zdobyliśmy tylko 10 medali. - Teraz musi ich być więcej, bo do Brazylii jedzie całe mnóstwo sportowców, którzy są w życiowej formie i doskonałym wieku, do tego aby sięgać po olimpijskie laury. Kto na pewno wróci ze złotem? Anita Włodarczyk. Mogę zadeklarować, że jeśli tak się nie stanie, to wrócę z Brazylii na piechotę - kończy Szaranowicz. Krzysztof Oliwa