- Proszę Boże, nie na oczach wszystkich, nie dawaj mi pierwszego upadku - prosiłem tuż przed metą, gdy wbiegłem na stadion. Udało się, jestem szczęśliwy - relacjonował Taufatofua. Tongijczyk przyznał, że najgorsze było dla niego ostatnie 100 metrów trasy. Dzięki silnej woli wytrzymał do końca, zajął 114. miejsce ze stratą 22.57,2, ale i tak wyprzedził nawet dwóch rywali Sebastiana Uprimnę z Kolumbii i Meksykanina Germana Madrazo. Zmęczony Taufatofua oceniając swój start zaznaczył, że trasa 15 km była dla niego za długa: "Już na drugim kilometrze było mi bardzo ciężko, później kryzys trwał non stop. Ale wytrzymałem i to jest najważniejsze". Bieg wygrał Dario Cologna, który uzyskał czas 33.43,9 i wyprzedził o 18,3 s Simena Hegstada Kruegera (Norwegia) oraz o 23 s Denisa Spicowa (Olimpijczycy z Rosji). Szwajcar ma w dorobku już cztery złote krążki igrzysk; oprócz trzech zwycięstw na 15 km, przed czterema laty w Rosji triumfował również w biegu łączonym na 30 km. Tongijczyk jest najbardziej znany z udziału w dwóch ceremoniach otwarcia igrzysk olimpijskich (2016 w Rio de Janeiro i 2018 w Pjongczangu), podczas których paradował z odsłoniętym torsem. Zwycięzca biegu Cologna uważa, że Taufatofua jest jednym z niewielu zawodników, którzy reprezentują klasyczną ideę olimpijską. 34-letni Tongijczyk, który pracuje jako kurator młodzieży, w Rio de Janeiro bez sukcesów startował w taekwondo. Treningi biegowe rozpoczął w styczniu 2017 roku w Austrii, gdzie po raz pierwszy w życiu zobaczył... śnieg. Jego trenerem jest Thomas Jacob. <a href="https://ad.doubleclick.net/ddm/clk/411252406;211959028;x" target="_blank">Oglądaj igrzyska na żywo!</a>