Grający bez hokeistów z NHL Kanadyjczycy bez większych problemów rozpoczęli walkę o obronę tytułu mistrzów olimpijskich. Gdyby największe gwiazdy pojawiły się na lodzie w ich barwach, z pewnością spotkanie nie byłoby rozgrywane w mniejszym obiekcie w Pjongczangu. Co ciekawe, na trybunach Kwandong Hockey Centre i tak nie brakowało wolnych miejsc. Już po pierwszej tercji Kanadyjczycy prowadzili 2-0. Najpierw Rene Bourque zmienił kierunek strzału Chrisa Lee spod niebieskiej linii, a następnie Maxim Noreau podwyższył prowadzenie podczas gry w przewadze. W 52. sekundzie drugiej tercji Bourque podwyższył na 3-0, a następnie użytek z kolejnej gry w przewadze zrobił Wolski. Szwajcarzy odpowiedzieli trafieniem Simona Mosera podczas gry w przewadze, a strzelanie zakończył Wolski posyłając krążek do pustej bramki. Choć to Szwajcaria oddała więcej celnych strzał (29-28), jej hokeiści zostali wysoko pokonani. W drugim spotkaniu Czechy wygrały z Koreą Południową 2-1. Wszystkie gole padły w pierwszej tercji. Prowadzenie uzyskali Koreańczycy - Cho Minho w ósmej minucie, ale potem do siatki trafili - Jan Kovarz w 12. i Michal Repik w 17. Grupa A Szwajcaria - Kanada 1-5 (0-2, 0-2, 1-1) Bramki: Simon Moser (48.) - Rene Bourque (3., 25.), Maxim Noreau (8.), Wojtek Wolski (26., 55.). Kary: Szwajcaria - 6 minut, Kanada - 6.Czechy - Korea Południowa 2-1 (2-1, 0-0, 0-0) Bramki: Jan Kovarz (12.), Michal Repik (17.) - Cho Minho (8.). Kary: Czechy - 8 minut, Korea Płd. - 6 Tabela: M Z P bramki pkt 1. Kanada 1 1 0 5-1 3 2. Czechy 1 1 0 2-1 3 3. Korea Płd. 1 0 1 1-2 0 4. Szwajcaria 1 0 1 1-5 0