- Z zespołem mającym bardzo dobry ranking (5. miejsce FIFA - przyp. red.) stoczyliśmy wyrównaną walkę, momentami nawet prowadziliśmy grę. To było na pewno atrakcyjne spotkanie dla kibiców, którzy zobaczyli kawałek dobrego futbolu, ale i oceniając subiektywnie my też możemy być zadowoleni z tego, co zademonstrowaliśmy - powiedział Osorio. Kolumbijski szkoleniowiec zwrócił jednak uwagę, że zdobywając trzy gole w roli gości, co zdarza się dość rzadko, można, a nawet trzeba wygrywać. - Żal straconej szansy. Myślę, że taka sytuacja zmusza do refleksji. Musimy być jeszcze bardziej efektywni i pomyśleć, co zrobić, by nie tracić mozolnie wypracowanej przewagi - dodał. Zwrócił uwagę na sporą konkurencję w swojej drużynie, co przekłada się podnoszenie poziomu reprezentacji i większą odporność psychiczną zawodników. - Piłkarze są bardziej zahartowani, lepiej radzą sobie z przeciwnościami - ocenił Osorio. Dwóch jego podopiecznych - najbardziej znany obecnie meksykański piłkarz Javier "Chicharito" Hernandez i Edson Alvarez - opuściło boisko wskutek kontuzji. Jak przekazał na pomeczowej konferencji szkoleniowiec, nie ma jeszcze dokładnych informacji o ich stanie zdrowia i nie wiadomo, czy będą do jego dyspozycji w spotkaniu przeciw Polsce. Wspomniał, że biało-czerwoni zazwyczaj grają w ustawieniu 4-4-2, więc innym niż Belgowie, zatem w Gdańsku jego zespół zmierzy się z innym stylem gry rywala. - Polacy jednak, zresztą jak i my, będą trochę eksperymentować, co nie zmienia faktu, że będzie to pożyteczny sprawdzian - zaznaczył. Osorio zasugerował, że być może da szansę kilku zazwyczaj mniej grającym zawodnikom. - Oni mają swoje ambicje, chcą pokazać, że mogą jeszcze więcej dać drużynie - dodał. Gole dla Meksyku w Brukseli zdobyli Andres Guardado w 39. minucie z rzutu karnego oraz dwa w drugiej połowie Hirving Lozano, który w dziewięciu ligowych występach w barwach PSV Eindhoven uzyskał dziewięć bramek.