Relacjonujące wtorkowy pojedynek hiszpańskie rozgłośnie "Radio Marca" i "Cadena Ser" wskazują, że kluczowa dla zapewnienia wejścia do pierwszej czwórki MŚ była trzecia kwarta, w której podopiecznym Scariolo udało się przypieczętować przewagę w spotkaniu. - W trzeciej kwarcie pokazaliśmy siłę. Wcześniej wprawdzie atakowaliśmy, ale nie mieliśmy rytmu. Nasz zespół grał słabo - oceniło postawę rywali "Biało-Czerwonych" "Radio Marca". Hiszpańscy komentatorzy wskazali, że teoretycznie słabsza Polska "napędziła wiele strachu" ekipie Scariolo. Wskazali, że lepszą postawę niż przeciwko Polakom Hiszpanie prezentowali w czasie spotkań z mocniejszymi od nas ekipami, "takimi jak Włochy czy Serbia". - To spotkanie po dwóch kwartach było bardzo wyrównane, a zarazem niepokojące dla naszej ekipy. Polacy bowiem przed trzecią kwartą wrzucili nam 41 punktów, czyli tyle, ile żaden nasz rywal podczas turnieju - wskazali dziennikarze "Radia Marca". Z kolei komentatorzy radia "Cadena Ser" wskazywali, że we wtorkowym meczu w Szanghaju podopieczni Mike'a Taylora potwierdzili, że nieprzypadkowo doszli do ćwierćfinału mistrzostw świata. - To nie był dla nas łatwy pojedynek, choć pozornie rywal nie należy przecież do silnych drużyn. Polacy jednak grali swoje, utrzymując przez większość spotkania rytm i grając całym zespołem - ocenili dziennikarze stacji radiowej z Madrytu. Hiszpańska rozgłośnia wskazując na "dobrą grę Polaków pod koszem", przypomina, że od trzeciej kwarty ekipa Scariolo zaczęła zaznaczać swoją przewagę nad "Biało-Czerwonymi". Dziennik "AS" wyróżnia w zespole z Polski A.J. Slaughtera, a także Adama Waczyńskiego, wskazując, że zdobyli oni dla swojej drużyny największą liczbę punktów, odpowiednio 19 i 15. W drużynie Hiszpanii chwalą szczególnie Ricky'ego Rubio, który zdobył 19 punktów, a także Rudy'ego Fernandeza. Ten ostatni zaliczył 16 punktów. - Polacy walczyli dzielnie przez pierwszą część spotkania, aby w sposób niewytłumaczalny upaść w drugiej - podsumował "AS" wtorkowy ćwierćfinał w Szanghaju.