Balcerowski jest najmłodszy z 14 kadrowiczów, których trener Mike Taylor zabrał na zakończony w niedzielę turniej w Hamburgu i którzy aż do ostatnich spotkań sparingowych w Chinach będą przygotowywać się z reprezentacją do mundialu. W dotychczasowych sześciu meczach kontrolnych Polacy wygrali tylko jedno spotkanie, ale ważniejsze od wyników było w nich sprawdzenie możliwości poszczególnych zawodników, próba różnych ustawień i zgranie zespołu. Już w Pradze, podczas pierwszego turnieju towarzyskiego, debiutant Balcerowski w opinii wielu fachowców pozytywnie zaskoczył swoją postawą, wprowadził się do drużyny bardzo dobrze. Swoje możliwości potwierdził podczas turnieju w Hamburgu. W sumie w sześciu dotychczasowych występach w pierwszej reprezentacji zdobył 36 punktów i miał 12 zbiórek, grając średnio niespełna 15 minut w meczu. "Na pewno nie jest to jeszcze to, co chcę pokazać na parkiecie. Jestem młody, dużo mi jeszcze brakuje. Cieszę się z tych pozytywnych opinii, ale zobaczymy, co będzie dalej" - powiedział skromnie zawodnik hiszpańskiego Herbalife Gran Canaria. Na tym etapie przygotowań raczej nikt już nie zadaje pytania, czy 18-letni koszykarz urodzony w Świdnicy powinien znaleźć się w składzie na mistrzostwa świata. Co uważa za swój największy atut? "Na pewno wzrost. Każdy pisze co innego, ale mam 218 cm, a w butach 220. Także mobilność, rzut za trzy punkty, chociaż nie był ostatnio tak skuteczny jak powinien, ale jeszcze do tego dojdzie" - zaznaczył koszykarz, który pierwsze kroki w tej dyscyplinie stawiał w Wałbrzychu pod okiem ojca, Marcina Balcerowskiego, wielokrotnego reprezentanta Polski w koszykówce na wózkach. Od pięciu lat rozwija swoją karierę w hiszpańskim klubie Herbalife Gran Canaria. W minionym sezonie zadebiutował w Eurolidze, w której rozegrał w sumie sześć spotkań, występował także w esktraklasie. W najbardziej udanym spotkaniu z Unicają Malaga wyszedł nawet w pierwszej piątce, zdobył dziewięć punktów, trafiając trzy z czterech rzutów za trzy i miał pięć zbiórek. Po przeciwnej stronie grał kapitan reprezentacji Adam Waczyński, który uzyskał osiem punktów. Ostatnio w klubie z Gran Canarii zmienił się trener. Pedro Martineza, który stawiał na młodego Polaka, zastąpił znany grecki szkoleniowiec Fotis Katsikaris, który ostatnio był asystentem w Utah Jazz w lidze NBA. Balcerowski z optymizmem patrzy na swoją przyszłość w Herbalife. "Trener Katsikaris już ze mną rozmawiał. Powiedział, że oczekuje ode mnie gry, że będę miał swoją rolę w zespole. Jestem w dwunastce" - zapewnił. Młody koszykarz, dla którego wzorem jest Łotysz Kristaps Porzingis z NBA, a w młodości był Niemiec Dirk Nowitzki, w kadrze "Biało-Czerwonych" znajduje wielu mentorów. "Dużo mi jeszcze brakuje i staram się korzystać z rad bardziej doświadczonych kolegów. W reprezentacji jest wielu takich zawodników, jest kapitan zespołu Adam Waczyński, który zawsze mi pomaga. Aaron Cel, z którym gramy na tej samej pozycji, podpowiada co mam robić, jest Mateusz Ponitka - każdy ma w sobie coś naśladowania" - przyznał. Zwraca uwagę, że w towarzyskich turniejach wyniki nie są najważniejsze. "Turnieje są po to, żeby popełniać błędy i żeby się na nich uczyć. Wszystko w celu uzyskania optymalnej gotowości na tę najważniejszą imprezę, jaką są mistrzostwa świata" - podkreślił. Jedyny mecz kontrolny przed krajową publicznością biało-czerwoni rozegrają w środę w Lublinie, gdzie w Hali Globus spotkają się z Holandią (godz. 18.30). Ostatnim etapem przygotowań będą mecze w Chinach z Nigerią (24 sierpnia), Iranem (25 sierpnia) i Czarnogórą (27 sierpnia). W pierwszej fazie mistrzostwa świata "Biało-Czerwoni" zagrają w grupie A w Pekinie z Wenezuelą (31 sierpnia, godz. 10.00 czasu polskiego), Chinami (2 września, 14.00) oraz z Wybrzeżem Kości Słoniowej (4 września, 10.00).