Hiszpanie dotarli do Kurytyby po czterogodzinnej podróży z Waszyngtonu. Na lotnisku czekała na nich grupa ok. 500 witających kibiców. Piłkarze i sztab szkoleniowy bezpośrednio z samolotu udali się do autobusu, który zawiózł ich do znajdującego się na obrzeżach miasta ośrodka treningowego lokalnego klubu Atletico Paranaense. W przeciwieństwie do sytuacji sprzed czterech lat w RPA na drużynę "La Roja" nie czekały żadne powitalne banery i flagi. Podopieczni Vicente del Bosque udział w MŚ zainaugurują w piątek meczem z Holandią - finałowym rywalem sprzed czterech lat - w Salvadorze. W grupie B zmierzą się również z Chile i Australią.