"Jak się masz Polska?" - zaczepił naszych siatkarzy oraz wszystkich kibiców reprezentacji Polski Spiridonow na swoim oficjalnym koncie na Twitterze. Prowokacyjne pytanie zwieńczył odpowiedzią "kocham" i znakami graficznymi, wyrażającymi radochę i śmiech. Jednak nie te słowa są najgorsze, tylko gest, zarejestrowany na dołączonym zdjęciu. Przy wyniku w setach 0:2 oraz 15:23 w trzeciej partii dla rywali, Rosjanin przyłożył do telewizora środkowy palec. To nie pierwszy raz, gdy Spiridonow zadrwił z Polaków, w dodatku znów podczas <a href="http://interia.hit.gemius.pl/hitredir/id=bP0wDUrHU03Py2xJAPK7RXZ2zbVBZOceJ7Mfvs1tVyH.P7/url=https%3A%2F%2Flvbet.pl%2Fpl" target="_blank">meczu</a> ze Słowenią. Podobnie uczynił w październiku 2015 roku, gdy nasi siatkarze w <a href="http://interia.hit.gemius.pl/hitredir/id=bP0wDUrHU03Py2xJAPK7RXZ2zbVBZOceJ7Mfvs1tVyH.P7/url=https%3A%2F%2Flvbet.pl%2Fpl" target="_blank">meczu</a> obu reprezentacji przegrali 2:3 w ćwierćfinale ME. Spiridonow zamieścił na Twitterze swoje zdjęcie w negliżu z pucharem w rękach i podpisem: "Polska, Puchar Europy wygląda tak", po czym błyskawicznie usunął z profilu ten wpis. Wówczas jednak bardzo szybko wytrącono Rosjaninowi argument poniżania Orłów, bowiem reprezentacji "Sbornej" musiała przełknąć gorycz jeszcze dotkliwszej porażki, doznając klęski z Włochami 0:3. Art