W ubiegłym roku zaliczyła udany debiut (z czasem 2:37.47 zajęła piąte miejsce), a teraz - w swoim trzecim biegu maratońskim - liczy na jeszcze więcej. Sympatyczna zawodniczka ma realne szanse na nawiązanie walki z Afrykankami. W tym roku zabraknie na starcie m.in. Ruth Wanjiru. Zwyciężczyni sprzed roku ma kontuzję. Organizatorzy twierdzą, że można spodziewać się dobrych czasów, bo będzie o nie łatwiej choćby dlatego, że start ulokowano na wysokości 110 m n.p.m., a metę znacznie niżej - na 84 m n.p.m., zatem biegacze będą mieli wrażenie, że jest raczej z górki, niż pod górkę.