Liga Europejska: tabela, wyniki, terminarz, strzelcy, gole Gabala w tej edycji Ligi Europejskiej nie wygrała jeszcze ani jednego spotkania. W pierwszym meczu w Brukseli, Anderlecht pewnie pokonał ekipę z Azerbejdżanu 3-1. Na wyjeździe nie grało się im jednak tak swobodnie i długo męczyli się, żeby strzelić zwycięskie gole. Gospodarze z Azerbejdżanu postawili się rywalowi i mogli nawet prowadzić, ale nie wykorzystali kontrowersyjnie podyktowanego rzutu karnego. Drużyna Teodorczyka bardzo szybko wyszła na prowadzenie w Azerbejdżanie. Już w 10. minucie, ładnym strzałem zza "szesnastki", Youri Tielemans pokonał bramkarza gospodarzy i otworzył wynik spotkania. Anderlecht z prowadzenia nie mógł się jednak długo cieszyć. Zaledwie cztery minuty później zawodnicy Gabali wywalczyli sobie rzut karny. "Jedenastkę" pewnie wykorzystał Ricardinho. Chociaż ekipa Łukasza Teodorczyka dominowała na boisku, do przerwy w Azerbejdżanie mieliśmy remis 1-1. W drugiej połowie Gabala w 56. minucie nieoczekiwanie posłała piłkę do siatki rywala. Na szczęście dla Anderlechtu sędzia słusznie dopatrzył się w tej sytuacji spalonego i nie uznał gola. Było to jednak spore ostrzeżenie dla gości, którzy w tym meczu zaczynali popełniać coraz więcej błędów. Kilka minut później gospodarze znowu byli bliscy zdobycia gola na 2-1. Kvekveskiri znakomicie dogrywał piłkę w pole karne, ale Jejubow fatalnie spudłował na praktycznie pustą bramkę. W 72. minucie gry zagotowało się w polu karnym Anderlechtu. Boeckx wyszedł z bramki i interweniował pod nogami jednego z piłkarzy Gabali. Bramkarz Anderlechtu wybił futbolówkę, ale sędzia dopatrzył się faulu bramkarza i wskazał na "wapno". Mimo ogromnych protestów ze strony gości, arbiter nie zdecydował się na zmianę decyzji. Do "jedenastki" podszedł Ricardinho. Zawodnik pewnie wykorzystał karnego, ale sędzia Jewheń Aranowskij nakazał jego powtórzenie. Za drugim razem Brazylijczyk minimalnie przestrzelił i Gabala ostatecznie nie wyszła na prowadzenie. W ostatnich minutach oblicze meczu całkowicie się odmieniło. Gabala od 89. minuty musiała grać w "dziesiątkę", bo drugą żółtą kartkę zobaczył Jejubow. Anderlecht natychmiast wykorzystał grę w przewadze i już minutę później zdobył gola na 2-1. Na listę strzelców wpisał się Massimo Bruno. Kilka minut później wynik mecz ustalił natomiast Łukasz Teodorczyk, który dołożył trzecie trafienie. Był to już jego piąty gol w Lidze Europejskiej. Od początku października "Teo" strzelił 11 goli dla "Fiołków" w 10 spotkaniach. Jedynym meczem, w któym nie wpisał się na listę strzelców było spotkanie KV Oostende (6 listopada). Niepokonany Anderlecht z 11 pkt prowadzi w tabeli grupy C, a ekipa FK Gabala, której rezerwowym bramkarzem jest Dawid Pietrzkiewicz, z zerowym dorobkiem jest ostatnia. O godz. 21.05 AS St. Etienne, która ma osiem punktów, podejmie FSV Mainz (5 pkt). Gabala - Anderlecht 1-3 (1-1) Bramki: 0-1 Tielemans (10.), 1-1 Ricardinho (15. z karnego), 1-2 Bruno (90.), 1-3 Teodorczyk (90.+4). Sędziował: Jewheń Aranowskij z Ukrainy.Adrianna Kmak