Choć w Bundeslidze Schalke spisuje się fatalnie (zajmuje trzecie miejsce od końca), to w Lidze Europejskiej nie ma się czego wstydzić. Wygrało dwa pierwsze mecze, a w spotkaniu z FK Krasnodar od początku przeważało.Już w szóstej minucie z największym trudem uderzenie Maxa Meyera odbił bramkarz gospodarzy, a trzy minuty później uderzenie Jewhena Konoplianki zablokował Jędrzejczyk. Minutę później przy Ukraińcu zabrakło już któregoś z zawodników Kranodaru. Konoplianka dopadł do odbitej piłki i z linii pola karnego huknął nie do obrony.Gospodarze próbowali odpowiedzieć, ale bardzo nieśmiało. Ograniczyli się do dwóch uderzeń Odila Akhmedova, ale z oboma poradziłby sobie nawet początkujący bramkarz.Ofensywnych akcji próbował też Jędrzejczyk, ale jego dośrodkowania były nieprecyzyjne. Po przerwie Rosjanie próbowali atakować, ale nie mieli pomysłu. Uparli się na dośrodkowania w pole karne, ale w powietrzu na ogół górą był Ralf Faehrmann, bramkarz Schalke. Krasnodar uderzał też z dystansu, ale wielkiego zagrożenia w ten sposób też nie stwarzał. W doliczonym czasie gry doskonała okazję na wyrównanie miał Ricardo Laborde, ale uderzenie zawodnika Krasnodaru złapał Faehrmann.Spotkanie z trybun obserwował Stanisław Czerczesow, były trener Legii, a teraz selekcjoner reprezentacji Rosji. Mimo porażki drużyna Jędrzejczyka z 6 punktami zajmuje drugie miejsce w grupie I. Prowadzi Schalke (9 punktów), trzecie jest OGC Nice (3), a czwarte FC Salzburg (0). FK Krasnodar - Schalke 0-1 (0-1) Bramka: Konoplianka (10.).<a href="http://wyniki.interia.pl/mecz-fk-krasnodar-schalke-04-gelsenkirchen-2016-10-20,mid,592841" target="_blank">Raport meczowy TUTAJ</a>