Widać, że nasz kraj naprawdę żyje mistrzostwami, które po raz pierwszy w historii zostały u nas zorganizowane. Świetna atmosfera panuje nie tylko na stadionach, ale też w miastach, w których odbywają się spotkania. Już przed rozpoczęciem mistrzostw, na treningach wielu drużyn pojawiały się liczne rzesze kibiców. Mowa chociażby o pierwszym treningu reprezentacji Danii, który w Krakowie na stadionie Hutnika oglądało ok. 150 osób. - Cieszymy się, że na każdym kroku witani jesteśmy w Polsce z serdecznością z jaką wita się dobrego znajomego - mówił kapitan czeskiej młodzieżówki Michał Travnik, którego ekipa również została powitana w Polsce przez sporą liczbę widzów. Do polskich miast zjechali się również licznie kibice innych drużyn z Europy. Mowa m.in. o Macedończykach i Szwedach, którzy przybyli do Polski w dużych, zorganizowanych grupach. Szacuje się, że tych pierwszych w Bydgoszczy pojawiło się ok. sześć tysięcy. Świetnie na mistrzostwach bawią się także Szwedzi, którzy słyną zwłaszcza ze wspólnych przemarszów na stadion. Ten zwyczaj podtrzymali także w Polsce, tworząc fantastyczną atmosferę. Pod ratuszem w Lublinie rozstawili nawet specjalny namiot, w którym fani mogli kupić żółte koszulki swojej drużyny. Więcej o inwazji Szwedów w Lublinie pisaliśmy TUTAJ. Atmosfera godna największych, piłkarskich turniejów panowała do tej pory zwłaszcza na meczach Polaków. Bilety na spotkania "Biało-czerwonych" wyprzedały się błyskawicznie. - Jestem pod dużym wrażeniem. Publiczność spisała się na medal. Wiem, że kibice Motoru Lublin organizowali się na doping i było to słychać. Mogę im podziękować, zaprosić na kolejny mecz i prosić o bycie z nami do końca. To nasz 12. zawodnik. Taki doping niesie i daje dodatkowego kopa w trudnej sytuacji - mówił po meczu ze Słowacją (1-2), napastnik reprezentacji Polski Dawid Kownacki. - Jako kibic widziałem fantastyczne widowisko. Może brakowało jakości, ale była atmosfera i dramaturgia - chwalił natomiast atmosferę na trybunach w meczu Polski ze Szwecją prezes PZPN - Zbigniew Boniek. O tym, że mistrzostwa Europy U21 w Polsce cieszą się dużą popularnością może świadczyć przede wszystkim frekwencja na stadionach. Dotychczasowe mecze obejrzało już ponad 100 tysięcy osób. Najliczniej kibice stawiali się do tej pory w Lublinie i Kielcach. Warto również zaznaczyć, że do tej pory mistrzostwa przebiegały bez większych zakłóceń. Organizacyjnie Polska naprawdę daję radę, o czym mogą najlepiej świadczyć zadowolone miny kibiców nie tylko z naszego kraju, ale również innych państw Europy. Przed reprezentacją Polski ostatni mecz w grupie z reprezentacją Anglii. Jeśli Polacy chcą mieć jeszcze jakiekolwiek szanse na awans do półfinału, muszą wygrać z Anglikami różnicą dwóch bramek. O doping kibiców na stadionie martwić się raczej nie muszą, bo nawet po przegranym starciu ze Słowacją, polscy kibice udowodnili już na późniejszym treningu kadry, że na ich obecność zawsze można liczyć. Adrianna Kmak