Oglądając, szczególnie w pierwszej połowie, wydarzenia na boisku, można było donieść wrażenie, że nasi południowi sąsiedzi są lepsi od "Biało-czerwonych" o dwie klasy. Czy selekcjoner "Orłów" też miał takie wrażenie? - Nie będę komentował tego na gorąco. Musimy zrobić analizę. Reprezentacja Słowacji ma klasowych zawodników, ale my też takich mamy. Po analizie będziemy rozmawiać z piłkarzami - stwierdził Dorna. Jeszcze przed godziną gry murawę opuścił Bartosz Kapustka. Piłkarz Leicester City, mający za sobą grę w dorosłej reprezentacji Polski, narzekał na zdrowie, ale może wpływ na decyzję selekcjonera miała też słaba postawa "Kapiego"? - Zmiana Bartka była podyktowana względami zdrowotnymi, miał problem ze stawem skokowym, trudno na razie powiedzieć coś więcej. Będziemy sprawę diagnozować - mówił Dorna. Polacy zaczęli spotkanie Lublinie bardzo dobrze, bo już w pierwszej minucie objęli prowadzenie. - Ten gol to było coś pozytywnego, ćwiczyliśmy dojście do szybkiego pressingu, podobnie było na początku drugiej połowy, kiedy też mieliśmy sytuacje. - Ta euforia była jednak za duża, i kosztowała za dużo energii, dopiero potem wróciliśmy do normalnej gry - stwierdził opiekun "Orłów". Paweł Pieprzyca