W Paryżu czuć atmosferę piłkarskiego święta. Oczywiście w okolicach stadionu dominują Francuzi i Portugalczycy, ale można spotkać też Niemców, którzy pewnie liczyli, że to ich reprezentacja zagra w wielkim finale, ale musiała uznać wyższość Francji. - Bilet na finał kupiłem za 300 euro. To bardzo drogo, ale mam nadzieję, że było warto - mówi Interii Piero, kibic reprezentacji Francji. Pedro z Portugalii: - Francuska prasa twierdzi, że nie zasłużyliśmy, by grać nawet w półfinale, a my zrobiliśmy krok dalej i chcemy jeszcze więcej. Mecz Portugalia - Francja w niedzielę o godz. 21 w Paryżu. Relacja w Interii. Z Paryża Piotr Jawor, Michał Białoński, Łukasz Szpyrka