Po meczu powiedzieli: Fernando Santos (trener Portugalii): - Nie możemy zignorować tego wyniku, choć remisu dziś i remisu w pierwszym spotkaniu z Islandią nie sposób porównać. Liczyłem, że Austria po porażce na inaugurację zaatakuje odważniej, ale ona skupiła się na obronie i ograniczyła do kontr. Także z tego powodu kontrolowaliśmy mecz, mieliśmy przewagę, prowadziliśmy grę. Nasze statystyki wyglądają dobrze, niestety są bezwartościowe. Stworzyliśmy sobie kilka dogodnych okazji, ale gola nie potrafiliśmy zdobyć. To był dla nas pozytywny wieczór z wyjątkiem tego, że nie udało się wygrać. Musimy to zrobić w ostatniej kolejce, żeby awansować. To będzie nasz finał, choć Węgrzy - jak dziś Austriacy - nastawią się na grę na remis. Marcel Koller (trener Austrii): - Miałem nadzieję, że za bardzo się nie postarzeję po tym meczu, ale nie wiem, czy to się uda. Choć ten punkt wywalczyliśmy szczęśliwie, to jednak drużyna mocno na niego zapracowała. Wszyscy walczyli, wszyscy byli zdyscyplinowani, choć Robert Almer (bramkarz - red.) ma chyba największy wkład w remis. Mogę mieć pretensje tylko o to, że za szybko traciliśmy piłkę, w niektórych sytuacjach reagowaliśmy zbyt nerwowo, ale można to wytłumaczyć klasą przeciwnika. Czeka nas teraz pojedynek +o wszystko+ z Islandią, bo marzenia o 1/8 finału wciąż są realne. Priorytetem jest jednak na razie regeneracja. Musimy wrócić do równowagi fizycznej, na szczęście nie musimy się odbudowywać psychicznie, bo sobotni występ chyba nas wzmocni pod tym względem. Robert Almer (bramkarz Austrii): - Dziś odrobiliśmy punkt, którego nie powinniśmy stracić w spotkaniu z Węgrami (0-2 - red.). Mecz był ekstremalnie zacięty, każdy rzucił na szalę całe umiejętności wszystkie siły. Po porażce na inaugurację zmieniliśmy taktykę, nastawiliśmy się na szczelną obronę i nie zostawiliśmy rywalom zbyt dużo swobody. Ten punkt może być na wagę złota. Nani (napastnik Portugalii): - Trudno cokolwiek powiedzieć po meczu, który bardzo chcesz wygrać, grasz dobrze, w zasadzie robisz wszystko, by zwyciężyć i... musisz się zadowolić remisem. Wszystko się zgadzało, poza tym, że piłka nie chciała wpaść do siatki. Grupa F - zobacz szczegóły!