Nie będziemy przesądzać, czy to najładniejszy lub najbardziej funkcjonalny obiekt na Euro 2016, ale nam bardzo przypadł do gustu. Szczególnie, gdy porównaliśmy go do stadionu miejskiego w Krakowie, na którym gra Wisła, i który był niewiele tańszy. Obiekt Matmut Atlantique w Bordeaux kosztował ok. 700 milionów zł, czyli jakieś 100 mln zł więcej niż stadion Wisły. Gdyby jednak wziąć pod uwagę droższą siłę roboczą i materiały we Francji, to można stwierdzić, że obiekty są niemal w tej samej cenie. Tyle, że za takie pieniądze Francuzi dostali o wiele więcej. Stadion w Bordeaux może pomieścić 42 tys. ludzi, podczas gdy krakowski 33 tys. Widoczność na arenie Euro 2016 jest jednak dużo lepsza, trybuny są blisko linii bocznej, choć zdarza się, że przednie rzędy zasłaniają kibicom siedzącym nieco wyżej. Do budowy użyto wielu materiałów w białym kolorze, dzięki czemu obiekt wygląda dużo lżej niż stadion Wisły, który jest przedstawicielem tzw. brutalizmu. Z kolei dzięki zwartej konstrukcji akustyce obiektu w Bordeaux też nie można nic zarzucić. Ale od projektantów z Bordeaux powinna uczyć się nie tylko Wisła, ale wielu projektantów, bo zadbano również o przestrzeń wokół stadionu. Gdy tysiące włoskich i niemieckich kibiców bawiło się przed meczem, mogli przysiąść pod drzewami, a wokół mieli pełno zieleni. Do tego w okolice stadionu można dotrzeć tramwajem, ale wokół przygotowano też setki miejsc parkingowych dla samochodów. Przykładne może być również finansowanie Matmut Atlantique. Udział w inwestycji miało wiele podmiotów państwowych i miejskich, ale także klub. Do tego jeszcze przed wbiciem pierwszej łopaty Girondins Bordeaux podpisało aż 30-letnią umowę dzierżawy i co roku przelewa blisko 4 mln euro za użytkowanie stadionu. Na stadionie w Bordeaux dużo lepiej czuli się kibice reprezentacji Niemiec. Było ich więcej, śpiewali dużo częściej niż Włosi, a do tego byli lepiej zorganizowani. Przywieźli ze sobą sporą sektorówkę, a także dużą koszulkę z numerem 12. Włoscy kibice ożywili się dopiero w rzutach karnych, bo strzelano je na bramkę, za którą siedzieli. Po zakończeniu głośniej oczywiście było już u Niemców, ale Włosi również podziękowali swoim piłkarzom. Spotkanie Niemcy - Włochy było ostatnim meczem Euro 2016 w Bordeaux. Z Bordeaux Piotr Jawor, Michał Białoński, Łukasz Szpyrka